Strony

wtorek, 22 stycznia 2013

simply yellow and black


Już dawno obiecałam sobie, że zrobię listę dziesięciu rzeczy, bez których szafa kobiety nie będzie uniwersalna. Teraz, podczas wyprzedaży warto uzupełnić luki w naszej szafie. Co prawda  sklepy kuszą nas jak mogą czerwonymi cenówkami i dają nam poczucie złapania najlepszej okazji na świecie. Często niestety, dajemy się skusić i  tracimy rozsądek  w obliczu takiego rogu obfitości. Ale ja stosuję sprawdzoną metodę, żeby nie dać się zwariować. 
Dzielę swój budżet zakupowy na dwie części. Pierwsza to bazy, rzeczy niezbędne w garderobie każdej kobiety. Druga, zdecydowanie mniejsza część to spontaniczne zakupy, najczęściej są to dodatki. Zrobienie listy rzeczy podstawowych - baz, które powinny znaleźć się w garderobie powinno ułatwić sprawne poruszanie się po wyprzedażowym raju. Ale najważniejszą moją zasadą jest: liczy się jakość, a nie ilość.

A oto moja lista:

1.  Mała czarna – klasyka gatunku. Nigdy nie wyjdzie z mody i z powodzeniem nadaje się na prawie każdą okazję.

2.  Dobrze dopasowane jeansy – teraz w sklepach królują tzw. skinny, boyfriend i baggy. Ale pewności nie mamy, czy przyszłej jesieni czasami znowu nie będziemy chodzić w dzwonach? Najbezpieczniejszy wybór – to prosta nogawka. Leży dobrze na każdej figurze i pasuje tak samo dobrze do szpilek i sandałów.

3.  Marynarka o męskim kroju, może być smokingowa – dobrze skrojona, ze szlachetnego materiału. Najlepiej w kolorze czarnym, grafitowym lub granatowym. Posłuży na lata, a przy szczęściu będzie ją od nas pożyczać córka.

4.  Trench – prochowiec wygląda dobrze na każdej kobiecie. Dodaje frywolności małej czarnej, świetnie wygląda ze spodniami. Nie ma rzeczy do której prochowiec by nie pasował. Pasuje prawie do wszystkiego i na wszystko. Mała wskazówka: nie traktuj go zbyt poważnie – nie zapinaj na ostatni guzik, a pasek zawiąż niedbale.

5.  Czarne czółenka (szpilki) – chyba nie ma kobiecej szafy, w której nie ma tych butów? Żebyśmy pokochały je miłością dozgonną, koniecznie muszą być wygodne!

6.  Top – na ramiączkach, na krótki i długi rękaw – w kolorach uniwersalnych – czyli czarny, biały, beżowy. Nie jest strojem samym w sobie, ale bez niego nie da się obejść. Zasłużony Oskar za rolę drugoplanową.

7.  Biała koszula – uratuje każdą sytuację, szczególnie tę bardzo oficjalną, nawet w sypialni wygląda świetnie…JJJ

8.  Cielisty gładki biustonosz  – nie zliczę sytuacji, w których jest niezbędny.

9.  Skórzana kurtka – czarna lub brązowa. Dodaje pazura stylizacji, wygląda świetnie zarówno z  koszulą i jeansami, jak i ze zwiewną sukienką.

10.     Ołówkowa spódnica – nie ma nic piękniejszego niż widok pięknie podkreślonych kobiecych bioder, a ten fason jest idealny bez względu na to jaką masz sylwetkę.

Ale oczywiście zasady są po to żeby je łamać, a moda ma być dobrą zabawą, a nie trzymaniem się sztywnych reguł, co widać na załączonych zdjęciach. Nic z tego co mam na sobie, nie zalicza się do tej listy. Spódnicę od projektantki Tary Jarmon, kupiłam pod wpływem chwili w lumpeksie, czarny sweter jest moim ulubionym. Płaszcz mam od jesieni i pewnie zdążyliście już zobaczyć kilka jego odsłon. Dajcie znać czy wasze listy są podobne i co byście dodały do mojej.
Do zobaczeniaJJJ.













płaszcz - solar
spódnica - tara jarmon/sh
sweter - promod
kozaki - apia
rękawiczki - witchen
kolczyki, bransoletka - glitter


1 komentarz:

  1. Jesteś niesamowita! Preferujesz bardzo ciekawym stylem który inspiruje! Dopiero założyłam bloga i miloby było gdybyś weszła i napisała co o nim sądzisz. Opinia takiej blogerki jak Ty jest dla mnie bardzo cenna! :) Pozdrawiam i dodaję do obserwowanych ! :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz...