Najlepiej jest w czerwcu. Z kilku
powodów, o których uwielbiam myśleć
pożerać wzrokiem i umysłem. Po pierwsze w czerwcu jest ciepło, tak
ciepło, że wybiegając z domu wieczorem nie czujesz przejmującego chłodu na ramionach,
a wiatr przypomina Ci tylko o wakacjach i letniej opaleniźnie. Po drugie kolor
zielony występuje w tylu odcieniach, że nawet wprawne oko kolorysty nie jest
wstanie ogarnąć tego dobrodziejstwa natury. Po trzecie są truskawki - zbawienie dla rodzinnych obiadów – bo tylko
wtedy dzieci nie narzekają, że kolejny raz jest makaron z truskawkami.
Muzeum Śląskie photos by Stand Up Fashion
Po czwarte jest INDUSTRIADA
- gratka dla miłośników szlajania się po
muzeach, starych kopalniach i szybach. Gratka dla fotografów i odkrywców nowych planów zdjęciowych
(szczególnie tych industrialnych). Gratka dla oszczędnych – bo 14 wszystkie
zabytki INDUSTRIADY są za darmo!!! W tym nowa siedziba Muzeum Śląskiego, którym
się zachwycałam TUTAJ. Na Facebooku trwa rozdanie, jak chcecie to zapraszam
TUTAJ są koszulki i przewodnik INDUSTRIADY do zgarnięcia.
Po piąte jest tak blisko do
wakacji:):):).
I po szóste w czerwcu są moje
urodziny:).
Do zobaczenia w czerwcu:)
Ewa
Śliczne zdjęcia i ciekawy post :D
OdpowiedzUsuńhttp://dawidkwiatkowski-opowiadanie.blogspot.com/2014/05/19-rozdzia-nowy-poczatek.html
fajna sprawa , ale najbardziej przemawiają do mnie truskawki ! :)
OdpowiedzUsuńgenialne wnętrze!:D
OdpowiedzUsuńpozdr
A ja mam imieniny :)
OdpowiedzUsuń