W piątek wieczorową porą katowicka Silesia City Center (SCC) rozpoczęła trzydniowy maraton modowy. Kolejny fashion week na mapie polskich tygodni mody. Teraz w Polsce mamy chyba najwięcej fashion week’ów spośród wszystkich państw na świecie!!! Fakt, trochę się z tego śmieję, bo boom na fashion jest prawie tak duży jak na loty narciarskie w erze Adama Małysza, czy obecne oblężenie orlików za Roberta Lewandowskiego. Ale coś Wam powiem, zdeklasowaliśmy Europę, ba nawet cały świat!!! Rewelacja, coś modowego na poważnie i na wysokim poziomie dzieje się na Śląsku. Zaskoczono mnie, bo organizacja, namiot i dbałość o wrażenia estetyczne widza pierwsza klasa.
Paulla (ktokolwiek to jest...) będzie miała dużo zdjęć:):):)
Prezentacje marek sklepów obecnych w SCC przeplatały się z pokazami młodych projektantów (Sophie Kula, Agi Poul – Smolińskiej i Wioli Wołczyńkiej) i przerywnikami artystycznymi. Modelki i modele raźno przechadzali się ubrani prawdopodobnie przez kierowników poszczególnych sklepów. I z tego też powodu oszczędzę Wam wrażeń bynajmniej nieestetycznych po tych pokazach „sieciówek”. Oprócz tego małego zgrzytu nie można było naprawdę do czego się przyczepić. Tym bardziej, że miejsce do obserwacji miałam naprawdę dobre (szczególnie do podglądania nadpobudliwości Michała Szpaka, Pauliny Biernat i Stefano Tarrazzino hihihi).
Jest jeszcze jeden i chyba najważniejszy pozytywny aspekt tego wydarzenia. Pokazy, poza piątkiem kiedy impreza była zamknięta tylko dla zaproszonych gości, mogli zobaczyć wszyscy którzy mieli na to ochotę. Za darmo, przez chwilę poobcować z modą przez naprawdę duże M (Gosia Baczyńska, Łukasz Jemioł, Ola Bajer, Olga Pokrywka, Jakub Pieczarkowski). W Łodzi i w każdym innym modowym mieście trzeba za to słono zapłacić, albo zdobyć zaproszenie. Popieram takie inicjatywy w całej rozciągłości, to jest piękne i zdecydowanie potrzebne. Może dzięki temu na polskich ulicach będzie się za kim obejrzeć.
Aga Poul - Smolińska
Aga Poul - Smolińska
Sophie Kula
Sophie Kula
Wiola Wołczyńska
Wiola Wołczyńska
Finałem był pokaz Paprocki&Brzozowski. Panowie zdecydowanie potrafią ubrać kobietę. Po każdym pokazie zawsze zadaję sobie pytanie: Dla kogo uszyta była ta kolekcja? W tym przypadku nie mam żadnych wątpliwości. To ubrania dla kobiety z klasą, romantycznej, zmiennej, świadomej swojej seksualności, niezależnej i dumnej.
Zapraszam na krótką chwilę z wielką modą. W kolejnym poście relacja z soboty.
Photo - materiały prasowe SCC
Photo - materiały prasowe SCC
A na koniec czadu dała Kora:):):)
All photos by Stand Up Fashion (poza tymi podpisanymi)
Oj widać, że było fantastycznie!:))
OdpowiedzUsuńZazdrościmy takiej udanej imprezy, no i miejsce miałaś fantastyczne :) może w przyszłym roku też się wybierzemy.
OdpowiedzUsuńpozdrowienia :)
zazdroszcze ci bardzo :)
OdpowiedzUsuńZapraszam na mój fanpage: http://www.facebook.com/pages/SomebodyInside/537358902974916 :)
Świetna impreza, zazdroszczę :*
OdpowiedzUsuńEwcia cały czas Cię wypatrywałam i ani razu Cie nie widziałam! Za dużo ludzi zaprosili hihi super relacja! buziaki
OdpowiedzUsuń