Wczoraj poczułam jesień w kościach. Moje samopoczucie pasowało idealnie do aury
za oknem. Tak mi ciężko pożegnać się z latem. Rano zamiast kolorowej letniej
sukienki wyciągam z szafy Księżniczki spodnie i kurtkę. Jak ona tego nie znosi…
Rano z rozpłaszczonym nosem przyklejonym do szyby pyta mnie smutno: „ Mamo czy
gmła jest dobra do noszenia sukienki?” .
Mglisty poranek, kubek kawy, małe rączki ciapciają coś na
szybie tworząc kilkusegundową sztukę w oddechu na tafli szkła.
Już jesień.
Jeszcze nic nie szeleści pod nogami ale czują ją w kościach
i w tęsknocie Księżniczki za sukienkami.
Do zobaczenia
Ewa
Photos by Stand Up Fashion
little sailor dress/marynarska sukienka - sh + DIY
little shoes/buciki - reserved kids
ale świetne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńmała jest przeslodka ;*
zapraszam na konkurs z preskA :)
http://paulinowyblog.blogspot.com/2013/09/konkurs-z-preska.html
Pieknie opisane jesienne rozterki... A zdjecia magiczne.
OdpowiedzUsuńMi tez ciezko pozegnac sie z latem:(
Pozdrawiam. Anka
Piękna fryzurka. To Twoje dzieło? :)
OdpowiedzUsuńStaram się pozytywnie podejść do nadchodzącej jesieni i jak na razie mi się to udaje :)
jaka sliczna dziewczynka! i ta fryzura i misiu! bardzo mi sie podoba!
OdpowiedzUsuń