Jesień właśnie
zawitała do nas z pełną pompą i zdawać by się mogło, że to nie jest najlepszy
moment żeby myśleć o ulepszaniu swojego ciała. Do wakacji daleko, publicznie
zapewne rozbierać się nie będziemy przez najbliższe miesiące. Zakładamy coraz
częściej na siebie coraz więcej warstw, które są sprzymierzeńcem niedoskonałości
naszego ciała. No to po co?
O drogie moje,
spieszę Wam już wyjaśnić dlaczego to jest najlepszy moment na to aby wziąć się
za bary z własnym ciałem i zrobić porządek w naszym organizmie. Nie tylko z
naszą zewnętrzną powłoką, ale również z naszym wnętrzem. Jedno i drugie
oddziałuje na siebie w bardzo precyzyjny i do końca nie poznany przez naukowców
sposób. Bez polubienia swojego ciała nasza psychika nie będzie dobrze
funkcjonowała, a bez sprawnie działającego umysłu i dobrego samopoczucia nasze
ciało będzie usychać. Uprościłam tę zależność może aż nazbyt, ale w dużym skrócie
tak to właśnie wygląda.
Już dosyć
długo zbierałam się, żeby napisać na ten temat. Ale teraz jest właściwy moment
z dwóch powodów. Pierwszy i najważniejszy – akcję plaża czas zacząć. Tak wiem,
że do założonej po raz pierwszy spódniczki mini w sezonie wiosna - lato to aż 8
miesięcy, ale z drugiej strony to tylko 8 miesięcy. Postaram się Wam przybliżyć
ofertę wspomagaczy walki z niechcianymi centymetrami – i wtedy okaże się, że to
naprawdę nie tak długo.
Drugi i nie
mniej ważny powód dla którego teraz to jest najwłaściwszy moment, to nasza
psychika. Jak na razie złotej polskiej jesieni mamy jak na lekarstwo, deszcz
leje się z nieba , przyklejamy nosy do szyby i zapadamy się w szaroburym
nastroju. Myślimy głównie o ciepłym kocu, kubku gorącej kawy lub herbaty i
obejrzeniu jakiegoś fajnego filmu spod kołdry. Ja tak właśnie mam. Nic mi się
nie chce, entuzjazm i werwę do działania mam i owszem, ale jakoś dziwnie się
ulatnia w momencie przyjścia z pracy. Ulatuje ze mnie jaj z balonika i po
przyjściu do domu zostaje tylko smutny flaczek, który marzy tylko o ciepłej
kołdrze. Zdaję sobie sprawę z tego, że na nasze samopoczucie (a w szczególności
kobiet) wpływa tak wiele spraw, że nie jesteśmy w stanie zaradzić każdej. Ale u
podstaw dobrego samopoczucia, leży to jak same siebie postrzegamy i jak czujemy
się w naszym ciele. Źle naoliwiony mechanizm zawsze będzie wydawał nieprzyjemne
dźwięki. A kto chce tego słuchać? Sprawia Wam przyjemność marudzenie znajomych?
Biadolenie o niepowodzeniach? Narzekanie na wygląd? No pewnie, że nie. To weźmy się za bary z własnym ciałem i
naoliwmy nasze trybiki. Zróbmy jesienne porządki w naszym ciele, a okaże się,
że na walkę z całą resztą naszych mniej lub bardzie ważnych problemów mamy
wystarczająco dużo siły.
Jest jeszcze
jedna dosyć istotna kwestia (a w zasadzie weryfikująca nasze chęci) – finanse. Nie będę ściemniać. Żeby
było łatwiej czuć się w swoim ciele dobrze - trzeba kasy. Tym co kasy nie mają
będzie trudniej. Ale jest też dobra nowina. Satysfakcja z tego, że ukończyłyśmy
coś co nie przyszło nam łatwo będzie większa – wzmocni nas jak cholera, da
większą motywację, uskrzydli do dalszych wyzwań. Czyli co nas nie
zabije, to nas wzmocni. Dlatego podzieliłam możliwości walki z
centymetrami na dwie zasadnicze części – z rachunkami i bezkosztowo.
JEŚLI MASZ
PIENIĄDZE
1. Osobisty trener – najlepsze rozwiązanie z możliwych dostępnych opcji aktywności fizycznej. Ułoży za Ciebie program, zrobi grafik, będzie z tobą podczas ćwiczeń, zmotywuje, doradzi i wysłucha. Kopnie w „tył” jak zaczniesz wymiękać. Będzie liczyć każde powtórzenie. Metoda kija i marchewki w jednym. Gdybym miała kasę, to na pewno bym zadzwoniła do jakiegoś przystojniaka, żeby postał nade mną z batem. Ceny? Od 30 – 200 zł za jednostkę treningową, czyli 60 - 90 minut. Zależy od miasta i doświadczenia oraz nie ukrywajmy PR-u trenera/ trenerki (pewnie od wyglądu też…:):))
2. Liposukcja – w kilka godzin jesteś odchudzona o kilka kilogramów i kilka tysięcy złotych. Jeśli Cię na to stać i nie boisz się skalpela oraz ewentualnych powikłań pooperacyjnych(zawsze coś może się nie udać) to jest to niewątpliwie najprostsze rozwiązanie. W Katowicach polecam niedawno rozbudowaną Klinikę dr Mazana. Prowadzi ją lekarz z powołaniem i wielkim doświadczeniem z zakresu chirurgii plastycznej. Tu robi się wszystko od chirurgii mało inwazyjnej do dużych operacji rekonstrukcyjnych. Ceny ustalane są dopiero podczas konsultacji z lekarzem.
3. Kriolipoliza - (czyli liposukcja bez skalpela) - jest stosunkowo od niedawna w Polsce i brzmi bardzo naukowo, ale działanie jest proste. Głowica zasysa skórę wraz tkanką tłuszczową i obniża w niej temperaturę do minus 10 stopni Celsjusza, co powoduje obumieranie komórek tłuszczowych, które potem organizm w przeciągu miesiąca naturalnie wydala z organizmu. Dlatego na efekty trzeba poczekać 4 tygodnie. Zabieg wykonuje się w serii 4-6, wtedy efekt jest najlepszy. No i macie odpowiedź dlaczego trzeba zacząć już teraz nawet ze wspomagaczami z zewnątrz. O tym, że testowałam kriolipolizę na sobie pisałam Wam już TUTAJ. A moje wrażenia po 6 zabiegach (czyli w sumie 8 miesiącach)? W sumie 3 centymetry nad kolanami mniej. W tym miejscu to bardzo dużo, biorąc pod uwagę, że komórek tłuszczowych jest tam stosunkowo mało. Cena jednego zabiegu 700 zł, za 6 zabiegów – 3000 zł.
4. Modelowanie ciała
· Lipoliza
ultradźwiękowa - Zabieg lipolizy ultradźwiękowej przynosi doskonałe
efekty przy zwalczaniu cellulitu oraz wyszczuplaniu i modelowaniu sylwetki.
Jest to świetna alternatywa dla lipolizy laserowej. Ultradźwięki o odpowiednio
dobranej częstotliwości i mocy wywołują zjawisko kawitacji w tkankach, powodujący
tym samym uszkodzenie błony komórkowej komórek tłuszczowych i wydostanie się z
nich zgromadzonego tłuszczu. Uwolnione w ten sposób trójglicerydy, tłuszcze i
ich pochodne transportowane są do wątroby, a następnie wydalane wraz z
przemianą materii. W ten prosty sposób możemy usunąć nadmiar tkanki tłuszczowej
z wybranych obszarów ciała: uda, talia, biodra, ramiona, okolice kolan. Konieczna
jest seria 6-10 zabiegów w odstępach co najmniej tygodnia. Koszt jednego: 350 zł,
6 zabiegów 1500 zł.
· Fale
radiowe (RF) – Zasada działania opiera się na wpływie tzw. radiofrekwencji
(fal radiowych) na strukturę kolagenu zawartego w skórze. W wyniku wytwarzanego
ciepła w tkance skórnej dochodzi do obkurczenia włókien kolagenowych i
zwiększenia poziomu natlenienia tkanek, przyczyniając się do pobudzenia
procesów regeneracyjnych i uelastycznienia skóry. RF działa
również na odprężenie mięśni i łagodzenie bólu, pobudza układ limfatyczny i
krążenie krwi, zwiększa metabolizm w tkankach, redukuje wolne rodniki spłyca
rozstępy, redukuje cellulit. Jeden zabieg 450 zł, seria 6 zabiegów: 1890 zł.
· Fale
radiowe + masaż endodermiczny – Endormologia wykorzystuje zasadę
podciśnienia, które jest doprowadzane z pompy próżniowej. Podciśnienie było
wykorzystywane już w medycynie chińskiej, w formie baniek, do rozbijania złogów
tłuszczowych, eliminacji toksyn i redukcji cellulitu. W połączeniu z falami
radiowymi daje na prawdę świetnie rezultaty w walce z niechcianymi centymetrami
i cellulitem. Jeden zabieg 530 zł, seria 6 zabiegów: 2230 zł.
5. Dieta na zamówienie
– łatwo, prosto, przyjemnie i smacznie. Wystarczy wejść na stronę,
wybrać dietę, lub menu na cały tydzień. Zrobić przelew i podać adres dostawy.
Wuala, jesteś na diecie z dostawą do domu. Genialne, ale i kosztowne. Cena w
zależności od diety i jej długości. Przykładowa dieta 1200 kcal - odchudzająca
- 5 posiłków za 7 dni z dostawą do domu - 413 zł.
Jeśli nie masz
pieniędzy
1. Jesteś swoim osobistym trenerem. I
to jest zła wiadomość, bo będzie ciężko.
Kilka kroków,
bez których nie warto zaczynać
- Spisz na kartce co chcesz osiągnąć (ile kilogramów zrzucić, lub centymetrów w pasie) i ustal termin, w którym chcesz tego dokonać.
- Ustal co najmniej dwa dni w tygodniu na treningi.
- Wybierz sobie rodzaj aktywności, którą będziesz uprawiać i zastanów się, czy jesteś w stanie osiągnąć swój cel w założonym czasie. Pamiętaj, że lepiej założyć mniejsze postępy i je osiągnąć, niż podnieść poprzeczkę za wysoko i nie zrealizować planu.
- Namów kogoś bliskiego żeby Ci towarzyszył, albo przyłącz się do jakieś grupy. W kupie raźniej.
- Motywacja to klucz do sukcesu, spisz swoje motywatory na kartce i przypominaj sobie o nich codziennie.
- Dziel się swoimi sukcesami z najbliższymi, to doda Ci wiary we własne siły i może jeszcze kogoś zmotywuje do działania.
Ćwiczenia będą alternatywą dla punktu 2 i 3 z rozdziału „kiedy
masz pieniądze”.
2. Systematyczna aktywność fizyczna
najlepszą liposukcją, pomoże Ci w tym kilka programów, które jako
fizjoterapeutka wypróbowałam i polecam.
- Programy treningowe Ewy Chodakowskiej - na początek program „skalpel”, potem „turbo spalanie”. Polecam również nowy program Ewy, który możecie kupić z najnowszym październikowym Shape.
- Trening P90X - Jeśli nie stać Cię na oryginalny program (około 200 zł) to polecam kilka świetnych kanałów na You Tube, gdzie znajdziesz nie tylko motywację do ćwiczeń, ale też przeciętne dziewczyny / facetów, którzy pokażą Ci wiele ćwiczeń z oryginalnego treningu. Moja ulubiona Polka Ewelina i Tony – twórca programu.
- Wirtualny trening grupowy - nie od dziś wiadomo, że w grupie ćwiczy się lepiej. A jeśli z różnych przyczyn nie możesz uczestniczyć w zajęciach grupowych to na You Tube znajdziesz mnóstwo programów, dzięki którym będziesz ćwiczyła razem z innymi. Mój ulubiony z Mel B.
- Bieganie – Tutaj nie masz wymówek. Buty sportowe ma każdy, wybór miejsca do biegania to wasza indywidualna sprawa. No chyba, że nie lubisz biegać. Ale jest też sposób, który w mało drastyczny sposób zachęci Cię do tego: Słuchawki na uszy, dobre nastawienie i metoda 3 minuty biegania 3 minuty marszu.
A jeszcze tak na
marginesie. Polecam Wam przeczytać książkę: „O czym mówię, kiedy mówię o
bieganiu” – Haruki Murakami. Nie jest to żaden poradnik. Zresztą ,Ci którzy
znają jego twórczość, wiedzą, że czego jak czego, ale przewodnika po Haruki to
się nie można spodziewać. Dosyć cienka beletrystyka napisana trochę w
autobiograficznej konwencji. Jedna z moich ulubionych pozycji świetnie nadająca
się jako zachęta do biegania (albo do podejmowania wysiłku fizycznego w ogóle).
Przeczytajcie koniecznie.
- Nordic Walking – ale siara pomyślicie od razu. Dla mnie to była alternatywa dla biegania. Pewnie jakbym lubiła biegać, to nie spróbowałabym Nordic Walking’u. Ale nie lubię biegać i wybrałam ten rodzaj aktywności z kilku powodów. Po pierwsze, jest jeden z najmniej urazowych sportów, po drugie rozwija wszystkie grupy mięśniowe, po trzecie rewelacyjnie wpływa na spalanie tkanki tłuszczowej – lepiej niż bieganie!!! Reszta nie interesowała mnie za bardzo i nie przejmowałam się opiniami, że to sport dla dziadków. Całkowicie mi to wyparowało z głowy, gdy zaczęłam trenować z grupą sportową „Grzmiące kije” - uwierzcie mi, niejeden biegacz przy ich tempie wymięknie. Sporo się od nich nauczyłam i zachęcam Was do żebyście poznali najpierw technikę zanim zaczniecie chodzić z kijami. Złą techniką można narobić sobie więcej szkody niż pożytku. Wszystkich chętnych zapraszam na stronę Grzmiących Kijów, chętnie się z Wami podzielą wiedzą i doświadczeniem i przyjmą w szeregi.
- Pływanie – najmniej urazowy sport ze wszystkich (poza szachami – hihihi), świetnie rozluźnia i jednocześnie rozwija wszystkie partie mięśniowe. Wspaniale modeluje sylwetkę. Moja ulubiona aktywność fizyczna. Ostatnio nawet znalazłam fajny gadżet. Odtwarzacz MP3 do pływania. Jeszcze go sobie nie sprawiłam, ale słyszałam dobre opinie o nim.
- Modelowanie ciała – cóż zamiast maszyn i nowinek technicznych do dyspozycji mamy tu swoje własne ręce. Co możecie z nimi zrobić?
Automasaż nóg i brzucha –
klasyczny lub antycellulitowy, ze wspomaganiem specjalną rękawicą lub samą
dłonią. Wydaje się Wam, że jest to niewykonalne albo co najmniej trudne?
Nieprawda. Przy odrobinie chęci i systematyczności osiągniecie takie same
efekty (albo nawet lepsze) jak przy użyciu zaawansowanego technicznie sprzętu.
Przydatne filmiki znajdziecie na You Tube.
5. Dieta – kluczem do sukcesu
jest planowanie. Dietetycy, którzy robią to
za nas właśnie za to biorą pieniądze. A co Ty sama/sam możesz zrobić?
Wybierz sobie
dowolną dietę, taką, żebyś się za bardzo nie męczyła/ł i żeby nie była
obciążeniem finansowym. W razie potrzeby wprowadź odpowiednie modyfikacje,
zastąp drogie składniki tańszymi, wprowadź sezonowe warzywa i owoce (wydasz
mniej pieniędzy). Kupuj tylko z listą, którą stworzysz na bazie Twojej diety.
Zrób zakupy na cały tydzień. Zaplanuj w niedzielę jadłospis na kolejne dni
tygodnia. Gotuj na dwa dni. Zaoszczędzisz na czasie i od razu zrobi Ci się
lepiej na sercu jak będziesz miała perspektywę, że stania przy garach będzie
dwa razy mniej. Pokochaj sałatki – jeśli jeszcze tego nie zrobiłaś. To świetny
sposób na zabranie obiadu do pracy. Jedz pięć posiłków dziennie i pij
duuuuuuuuużo wody.
No to jak
widzicie prosto nie będzie. Bo ja jestem w tej drugiej grupie, z małym epizodem
dzięki Body Care Clinic gdzie testowałam na sobie efekty kriolipolizy. W sumie
najtrudniejsze z tego wszystkiego to chyba podjąć decyzję i zacząć. A w
chwilach zwątpienia i tych beznadziejnych dniach kiedy życie jest do chrzanu,
mieć kogoś bliskiego kto Cię kopnie tam gdzie trzeba. Reszta napędza się sama.
Życzę Wam
wytrwałości i mniej centymetrów tam gdzie jest ich za dużo, nie ważne jaką
drogę wybierzecie, ważny jest efekt i Wasze zadowolenie. Trzymam kciuki. Czekam
z niecierpliwością na Wasze sposoby walki z centymetrami i jak sobie z tym
radziłyście.
Do zobaczenia
Ewa
uwielbiam ćwiczenia z mel :)
OdpowiedzUsuńRobię 19 min pośladki, 10 min brzuch i 15 min cardio :)
Ja zaczynam najpierw Chodakowską - skalpelem, a kończę na Mel 10 minut nogi:)
Usuńbardzo dobre porady, widać pełen profesjonalizm :) wejdźcie w ten link i kliknij chcę zarabiać... pomożesz mi w ten sposób zarobić, to nie żadne wirus!
OdpowiedzUsuńTu zarabiam pieniądze - http://www.learnmoneystrategy.com/Marcin1234/. To łatwe i całkiem zyskowne! ;)
Wspaniały wpis, Ja jak na razie również ćwiczę z Ewą :))
OdpowiedzUsuńNo nieee...jak można nie lubić biegania, no jak?
OdpowiedzUsuń;)