środa, 13 listopada 2013

jesienny konkurs z herstory design




Dzisiaj porozpieszczam Was trochę. Nie wiem jak u Was z pogodą, ale u mnie dosyć kiepsko. Zaraz Wam poprawię nastroje. Widzicie to cudo wykonane ręką artystki Joanny Kępińskiej? Misterna robota na szydełku, kilkanaście godzin pracy i powstała ta przepiękna bransoletka. A od dzisiaj jest do wygrania na blogu!!!!
Tak więc spieszę Wam donieść, że Herstory Design Stand Up Fashion  już po raz drugi ogłaszają konkurs, w którym do wygrania jest  bransoletka „Disco Ball Sparks” o wartości 390 zł!!!

A oto warunki udziału w jesiennym konkursie:
1.     Zarejestruj się na stronie Herstory Design   Tutaj
2.     Polub Stand Up Fashion na Facebooku Tutaj
3.     Dodaj Stand Up Fashion do obserwowanych blogów na dowolnej platformie (google+, bloglovin, blogger).
4.     Udostępnij publicznie  informację o konkursie z aktywnym linkiem na swojej tablicy na Facebooku
5.     W komentarzu pod tym postem napisz swoje imię i pierwszą literę nazwiska, informację z jakiej platformy obserwujesz, adres e-mail oraz odpowiedź na pytanie:                    
Jaki jest Twój sposób na walkę z jesienną chandrą?
6.     Zwycięzcą będzie osoba, której odpowiedź najbardziej spodoba się mnie i Joannie Kępińskiej.
7.     Dokładny regulamin konkursu Tutaj
8.      Konkurs trwa od 13.11.2013 – 27.11.2013 do godziny 24.00

Powodzenia !!!!



12 komentarzy:

  1. Śliczna bransoletka, biorę udział w konkursie.

    1. Zarejstrowałam się ;)
    2. Lubię jako Anna Łuka i udostępniłam na FB
    3. e-mail: esbonito.ania@gmail.com
    4. Obserwuję poprzez sieć znajomych google
    5. Mój sposób na jesienną chandrę to głównie spacery na świeżym powietrzu obowiązkowo w kraciastym płaszczu, zabawnej wełnianej czapce i oczywiście w miłym towarzystwie, gorąca czekolada z nutką cynamonu i długie aromatyczne kąpiele.

    OdpowiedzUsuń
  2. piekne branzoletki
    obserwuje i licze na to samo
    http://sotheemily.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. świetny blog zapraszam do nas http://girlsfashionpoznan.blogspot.com/
    to dopiero początek :) Piszcie komentarze!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Zarejestrowałam się,polubiłam i obserwuję przez Google jako Katarzyna Wierzba
    udostępniłam na FB https://www.facebook.com/katarzyna.wierzba1/posts/655311494520808
    kaja350@vp.pl
    Mój sposób na jesienną chandrę to codzienne wychodzenie z domu.Ważne jest, by jesienią maksymalnie wykorzystać każdy promyk słońca.Dlatego zawsze, kiedy mam kiepski nastrój wskakuję w dres i ruszam na długi spacer, biegam, albo wsiadam na rower.Smutki odejdą w niepamięć!

    OdpowiedzUsuń
  5. 1. Zarejestrowałam się z maila lizzie@wp.pl
    2. Polubiłam na Fb jako Elżbieta Świtulska
    3. Obserwuję przez Google+
    4. Udostępniłam: https://www.facebook.com/elzbieta.switulska/posts/744422468919695
    5. E-mail: lizzie@wp.pl

    Gdy rano tupot naszych dzieci
    Rozbrzmiewa, nim słońce zaświeci,
    Kiedy do łóżka nam wskakują,
    Kiedy nas budzą i całują,

    Więcej do szczęścia mi nie trzeba,
    Mam własny kawałeczek Nieba,
    Przesłodki kielich do wypicia,
    RODZINĘ - miłość mego życia!

    OdpowiedzUsuń
  6. Zarejestrowałam się z iwaaa91@interia.pl
    Lubię jako : Iwona Matelska
    Obserwuję przez google+
    udostępnione: jako Iwona Matelska
    mail : iwaaa91@interia.pl

    Jesienna chandra znika,
    gdy pogodę ducha w sobie mamy.
    Powody do uśmiechu jak magik królika z kapelusza wyciągamy.
    Przez małe życiowe radości...
    - Kubek kawy gdzie próbujemy niczym barista z kawiarni wyczarować ładny obrazek, co z tego, że słoneczko przypomina gradową chmurę, która nie ma nawet oczu (liczą się chęci)
    - Pierniczki upieczone przed świętami, zakamuflowane gdzieś w puszcze na szafie (oby o nich nie zapomnieć, gdy nadejdzie gwiazdka)
    - Zakupy ( i nie musi to być sukienka z najnowszej kolekcji, czasem wystarczą buty z przeceny i lakier na promocji)
    - Rozmowa z bliską nam osobą, o tym czego się boimy, o tym o czym marzymy (takie chwile sprawiają, że jest nam lżej, bo powierzamy komuś cząsteczkę siebie)
    - Oglądanie wakacyjnych zdjęć i świadomość, że po pochmurnej jesieni i zimnej zimie przyjdzie upragnione lato (znowu wskoczymy w suknie, sukienki i spódniczki pokazując zgrabne nogi)
    - Małe wyprawy (niezależnie czy po chleb do pobliskiej piekarni, czy do kina) priorytetem jest uśmiech na twarzy i świadomość, że nie ma złej pogody, są tylko źle ubrani ludzie
    - Spędzanie czasu z najbliższymi osobami, nie tylko przed telewizorem. Warto zorganizować maraton gier planszowych, nim po raz kolejny obejrzymy Kevina samego w domu.
    - Robienie tego co lubimy w nieregulaminowych ilościach
    - Błogie lenistwo pod kocem z dobrą herbatą, muzyką/książką/filmem (nikt mi nie wmówi, że tego nie lubi)

    OdpowiedzUsuń
  7. 1. Rejestracja- jest
    2. Lubię :)
    3. Dodane
    4. Informacja udostępniona
    5. Marta Z. Obserwuję na platformie google+ e-mail: ziolo.marta@gmail.com

    Mój sposób na walkę z jesienną chandrą:

    Jak nastaje chwila spokoju (kiedy dziecko śpi) delektuje się smakiem kawy i muzyką : The Beatles <3 mmmmmmm zawsze pozytywnie naładuję akumulatory! A wychodząc z domu do sklepu czy też na spacer bawię się w grę "UŚMIECH-podaj dalej". Bo nie ma nic lepszego niż zarazić smutnego człowieka uśmiechem.

    OdpowiedzUsuń
  8. 1. Zarejestrowałam się
    2. Lubię na fb jako Monika Bochman
    3. Obserwuje przez google+: Serenitka B i bloglovin: Serenitka
    4. Udostępniłam informacje
    5. akasha162@interia.eu

    Mój sposób na jesienną chandrę nie jest jakiś szczególnie widowiskowy ale nic mi lepiej nie pomaga na moje jesienne smutki i smuteczki. Gdy czuję że zaczyna ogarniać mnie przygnębienie, zmęczenie biegnącym w pośpiechu życiem, jadę tam gdzie czas się zatrzymał, wracam do mojego matecznika. Na wsi, u ukochanej Babci wszystko jest przesiąknięte ciepłem i wspomnieniami a to połączenie najlepiej leczy ze smutku. Gdy tylko przestępuje próg czuje zapach bawarki i pysznej jajecznicy zrobionej przez babcię, a gdy siadam na wysłużonym tapczanie przypominają mi się babcine opowieści na dobranoc. Na tej zapomnianej przez świat wsi jest jeszcze jedno miejsce w którym leczę zbolałą duszę. Nazywam je świątynią dumania. Wśród pól stoi stara samotna wierzba której gałązki sięgają ziemi. Skrywam się pod nią, zamykam oczy i pozwalam wiatrowi smagać mą twarz i rozwiewać włosy. Czuję wtedy jakbym była niesiona tym wiatrem, oderwana od ziemi, od wszystkich problemów. To magiczne uczucie. Wiatr zabiera ze sobą moje troski pozostawiając mnie lekką, z harmonią w sercu.

    OdpowiedzUsuń
  9. Angelika S.

    1. Zarejestrowałam się.
    2. Lubię już od dawien dawna.
    3. Obserwuję z Google+.
    4. Udostępniłam jako Angelika Soczalska.
    5. E-mail: angelikasoczalska3@wp.pl

    Złota, polska jesień jest porą pełną kontrastujących sprzeczności. Ilustrując jej barwne oblicze, można dostrzec odcienie morskiej zieleni, fuksji, kobiecego brązu i złocieni. Podobnie jest z naszą mentalnością - to, co dla mnie stanowi nutkę radości i ukojenia, dla innych wciąż pozostaje tajemniczą, nieodkrytą przestrzenią. Przestrzenią, która niesie smutek i zatracenia. Sposobów na walkę z jesienną chandrą jest niepodważalnie wiele, lecz które są sprawdzone mili przyjaciele? Rodzinnie spędzone chwile, zakupowe szaleństwo z najlepszą przyjaciółką, wieczór w towarzystwie słodkiego niczym miód wina, dobra książka bądź film? To, coś, co sprawia, iż sama śmieje się Nam mina. Ja znam jednak przepis bardziej kreatywny, znakomity. Taki, który dostąpi najwspanialsze zaszczyty. Codziennie wieczorem potrawy z różnych stron świata serwuję - z akcentem europejskim, amerykańskim, azjatyckim i australijskim bardzo się lubuję. I tak na stole goszczą wszelkie rozmaitości - orientalny bigos, egzotyczna sałatka jajeczna, deser mafroukeh spod libańskich cedrów - rozweselą najbardziej zasmuconych gości. Nieodłączną częścią są serwowane ciekawostki - godne spojrzenia restauracje, zabytkowe mostki. Inspirujące butiki i wystawy. Coś, co jest budującą częścią wspólnej zabawy. Przez żołądek do serca, dostąpić złote kobierca. Jesienną chandrę skutecznie eliminuję, gdy sobie i swoim bliskim z wielką pasją gotuję. Łącząc przyjemne z pożytecznym, poszerzając swe myślowe horyzonty, nie będąc produktem bezużytecznym. Niestraszna mi żadna jesień i zima, albowiem mej kulinarnej prozy, nie są w stanie powstrzymać nawet najśmielsze mrozy!

    OdpowiedzUsuń
  10. Agata P, obserwuję z bloggera. agafia.piasecka@gmail.com
    Mój sposób na chandrę, to wymyślić dwa haiku i jeden głupi dowcip - wzorem Konja, który taką twórczość artystyczną uskuteczniał lata temu w Lalamido Nocą (czy ktoś to jeszcze pamięta?!). A więc na przykład:
    haiku nr 1:
    Drzewa tak się przejęły spadającymi temperaturami,
    że aż im wszystkie liście pożółkły.
    haiku nr 2:
    Krystyna wpadła w tak głęboki dół jesienny,
    że tylko straż pożarna potrafiła ją wyratować.

    Głupi dowcip:
    W listopadzie świerk odezwał się do buka: no i co? łyso ci?

    OdpowiedzUsuń
  11. 1. Milena K.
    2. Obserwuję z blogera i google+. :)
    3. EMAIL: milenamarzena@gmail.com
    4. A odpowiedź na pytanie sformułuję w te sposób. :)
    Jesienna chandra towarzyszy mi praktycznie w każdej chwili od momentu kiedy zaczęła się kalendarzowa Polska i Złota jesień. Pełna blasków i kolorów. To ostatnie zdanie bardziej opisuje pozytywny nastrój, aczkolwiek gdy nadchodzi listopad... Czasami mam ochotę zatopić się w moim łóżku pod kołdrą, odfrunąć do ciepłych krajów, zamknąć oczy i obudzić się dopiero na wiosnę. Niestety, to tylko marzenia. Ale nie warto się poddawać! Warto wierzyć w swoje możliwości. Uwierzyć w to, że marzenia się spełniają!
    Dlatego nie patrząc na pogodę za oknem, z jesienną chandrą walczę muzyką!
    Muzyka uskrzydla. Muzyka pomaga mi i sprawia, że pojawia się bardzo szeroki uśmiech na twarzy, gdy parę sekund wcześniej - nie towarzyszył mi radosny nastrój. A co do tego? Najlepsze poprawienie sobie humoru, to nic innego jak wspominanie tych najpiękniejszych, czasami nawet i śmiesznych chwil z dzieciństwa. Z mamą oglądając album ze zdjęciami, zawsze mamy ze sobą kubek gorącego kakao.
    A w oczekiwaniu na święta, które zbliżają się wielkimi krokami, lubię słuchać piosenek, które mi je przypominają. Zawsze mi to pomaga, bo automatycznie w mojej wyobraźni włączają mi się prawdziwe klimaty świąt. Z rodzeństwem też jest zawsze lepiej, niż siedzieć samej w czterech ścianach i gapić się w sufit. W mojej sytuacji jest tak, że mam dwóch bratanków bliźniaków i jedną bratanicę, którzy dają mi tyle radości jak tylko na nich spojrzę. Można się z nimi świetnie bawić, mając ulubione gry na "Xbox'ie", czy po prostu obejrzeć z nimi bajkę. :)
    Wiadomo, że sposobów jest miliony. Ale te sprawdzone, zawsze postawią na nogi!

    OdpowiedzUsuń
  12. 1. Luiza M.
    2. Polubiłam na Fb jako Luiza Migdał
    3. Obserwuję przez Google+ luizkam
    4. Udostępniłam na fb publicznie
    5. email: luizkam@gmail.com

    Jesienna chandra a cóż to takiego?
    Dla matki to nie istnieje
    Bo uśmiech dziecka kochanego
    sprawia, że zawsze się śmieje!

    I choć nie lubię pluchy i słoty
    nie dla mnie zimno, zawieje
    to z córą nabrałam do życia ochoty
    i dla niej świat mój pięknieje!

    Coroczna chandra i niepokoje
    odeszły gdzieś w siną dal
    Bo Małą nie interesują nastroje
    a tylko w sercu tlący się żar

    I każde jej słowo, uśmiech czy gest
    są lepsze niż zakupy i czekolada
    Bo z Emilką życie ciekawsze jest
    i popadać w chandrę już nie wypada!

    Chociaż nowinki bizuteryjne, ubraniowe i kosmetyczne też zawsze poprawiają mój humor i pozwalają się dowartościować :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz...

Choose your language

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...