Małej czarnej na tym blogu jeszcze nie było. To duże niedopatrzenie z mojej strony. W każdej damskiej szafie znajdzie się przecież taki mały, czarny kawałek materiału, który naszym połówkom podnosi kąciki ust do góry i powoduje gwałtowne przełknięcie śliny…:):):).
Ach Coco Channel wiedziała, że klasyka zawsze się obroni. I miała rację. Już prawie blisko 100 lat, mała czarna rządzi w naszych szafach i zanosi się na to, że jeszcze długo w nich pozostanie.
W mojej szafie jest nawet kilka małych czarnych, ale tę kupiłam niedawno. Akurat ta nie jest tak uniwersalna, jak w założeniu mała czarna być powinna. A to z powodu poszerzanych ramion. Nie założę na nią żakietu i nie stanie się strojem biznesowym. Za to samodzielnie potrafi zainteresować.
Najlepiej wygląda w swoim własnym towarzystwie, ewentualnie z dużą biżuterią. Ja tym razem postawiłam na dodatki skórzane. I mam nadzieję, że Wam się spodoba ta wersja małej czarnej.
Do zobaczenia:):):).
Photos by Stand Up Fashion
sukienka - south
torebka, czapka - sh
buty - apia
rękawiczki - witchen
okulary - reserved
Piekna dziewczyna, mała czarna ekstra, dodatki też.
OdpowiedzUsuń