piątek, 14 grudnia 2012

prysznic czy wanna - oto jest pytanie


Łazienka to specyficzne pomieszczenie w domu. Tym trudniej jest je zaaranżować im większa liczba osób, która będzie z niej korzystała. Ja zastałam moją łazienkę na pograniczu używalności. Krótko mówiąc po wejściu do niej bardzo szybko chciałam z niej wyjść. Efekt ten pogłębiał jeszcze zapach i klaustrofobiczne czarne kafle na mikroskopijnej przestrzeni. Bardzo chciałabym Wam pokazać jak wyglądała za poprzednich właścicieli, ale niestety zdjęcia gdzieś się zdematerializowały…
 

Od czasu, gdy wprowadziliśmy się do mieszkania (i tym samym od czasu remontu) minęło już prawie siedem lat. Teraz oczywiście zmieniłabym w niej wiele. Na przykład kafle zastąpiłabym bardziej nowoczesnym materiałem, zmieniłabym kolory i materiały wykończeniowe, ale na funkcjonalność mojej łazienki nie mogę narzekać. Siedem lat temu dobrze to sobie przemyślałam jak z mikroskopijnej toalety i łazienki zrobić odrobinę większą łazienkę dla dwójki dorosłych z małym dzieckiem, a teraz już dwojgiem szkrabów. Priorytetem dla mnie było posiadanie zarówno wanny jak i prysznica.  Z pralki w łazience zrezygnowałam od razu na samym początku, wyprowadzając ją do dużej kuchni. Zyskałam dzięki temu sporo przestrzeni (i układanka wanna –kibelek - umywalka – była łatwiejsza do ułożenia).
 
Ponieważ nasze mieszkanie mieści się w bloku, na wiele elementów nie miałam wpływu. Przede wszystkim układ pionów i kominów – to niestety największe utrudnienie podczas remontu. Z powierzchnią zastaną można już coś zrobić, ale wiążę się z totalną demolką. My powiększyliśmy naszą łazienkę o 80 cm, kosztem powierzchni korytarza prowadzącego do pokoju Rycerza. Łazienka zyskała dzięki temu dodatkową szafkę, no i przestrzeń odrobinę się powiększyła. Wyburzyliśmy ścianę łączącą toaletę i łazienkę zostawiając tylko pion wentylacyjny, który stał się naturalną ścianką między kabiną prysznicową, a właściwą łazienką. Obecnie nic z dawnej łazienki nie ma swojego pierwotnego miejsca. W miejscu toalety jest teraz duża kabina prysznicowa, dawnej wanny  - toaleta i umywalka, a pralki – wanna.
Łazienka powinna być miejscem, które kojarzy się z czystością i relaksem. Takie teoretyczne założenia powinny przyświecać „szczęśliwcom” przed zaplanowanym remontem. A poniżej znajdziecie kilka moich rad (po dwóch generalnych remontach łazienek mam już spore doświadczenie) jak wyjść z tego cało i nie popełnić samobójstwa w trakcie remontu.
 

1.   Odpowiedzcie sobie na pytanie kto będzie z
   łazienki korzystał  i jakie są potrzeby każdego użytkownika.
   Zbierzcie je w kupę i dojdźcie razem do porozumienia.
2.  Jak już zdecydowaliście czy będziecie brać kąpiel wspólnie czy osobno (rozmiar wanny jest bardzo istotny) to już połowa sukcesu.
3.  Na armaturze nie ma sensu oszczędzać, za to na kaflach już tak. Rozpiętość cenowa jest ogromna. Można na nie  wydać równowartość  samochodu, albo nieznacznie tylko nadszarpnąć budżet. Jeśli macie małą łazienkę i płytek będzie niewiele polecam szukać na dziale wyprzedaże (takie działy mają Castorama i Leroy Merlin) można tam znaleźć końcówki kolekcji w bardzo atrakcyjnych cenach.
4. Z doświadczenia wiem, że większość rur (nawet tych biegnących ze środka sufitu do przeciwległej ściany) można ukryć. Np. w podwieszanym suficie (tak jak u mnie) .
5.  Jeśli macie taką możliwość wyprowadźcie pralkę z łazienki – to zaoszczędzi sporo miejsca.
6.  Kolor w łazience powinien być neutralny i przyjazny dla oka. Szaleć z kolorami można i owszem, ale raczej w dodatkach (ręczniki, dekoracje ).
7. Jeśli jesteście minimalistami, koniecznie zaplanujcie szafki w łazience, tak żeby Waszych toaletowych drobiazgów nikt oprócz Was nie musiał oglądać.
8. Pamiętajcie o miejscu na kosz na brudną bieliznę (u mnie mieści się w szafce koło wanny)
9. Przestrzeń możemy trochę optycznie powiększyć  (np. odpowiednio rozmieszczonymi lustrami, jasnym kolorem, dobrze rozplanowanym oświetleniem)
10. O ekipie remontowej nie będę nawet wspominać bo to temat rzeka… (najlepiej poszukać wśród zadowolonych znajomych – choć to i tak nie gwarantuje sukcesu).
11. No i jeszcze na koniec coś o czym trzeba pamiętać na początku remontu, a nawet kilka tygodni przed zaplanowanym remontem. Na każde wyburzenie ściany, nawet jeżeli nie jest to ściana nośna potrzebna jest zgoda spółdzielni (to oczywiście dla tych szczęśliwców którzy mieszkają w blokach). Taką zgodzę trzeba mieć również na zamknięcie dopływu wody w pionie na czas remontu.

I to na tyle moich rad, co Was kochani nie zabije podczas remontu to Was wzmocni!!! A teraz zapraszam do mojej łazienki. Miłego oglądania. Do zobaczeniaJJJ.























 Photos by Stand Up Fashion




 I na koniec przypominam Wam o konkursie (tutaj), w którym jest do wygrania bon o wartości 100 zł do wykorzystania 
w sklepie e-lady. 




Idealny pomysł na prezent, tym bardziej że sklep ma naprawdę bogatą ofertę. Każda kobieta i każdy mężczyzna znajdzie tu coś dla siebie lub bliskich. Sklep przetestowałam najpierw na własnej skórze i powiem Wam, że obsługa jest świetna, kontakt z klientem na 5, no i wysyłka ekspresowa. Czego chcieć więcej? Do dzieła kochani!!!

Zasady jak zwykle są bardzo proste:
1. Polubić E-Lady na Facebooku


2. Dodać "Stand Up Fashion” do obserwowanych (jeśli nie macie konta Google polubcie bloga na Facebooku)



3. Jeśli dodatkowo udostępnisz informację na swojej tablicy na Facebooku, zwiększysz swoje szanse dwukrotnie w losowaniu.
4. Zostawić w komentarzu imię, pierwszą literę nazwiska i adres mailowy, oraz informację czy udostępniłyście konkurs na FB.
5. Zwycięzca zostanie wybrany drogą losowania.
6. Konkurs trwa 7 dni, do 18 grudnia 2012, do godz. 23.59. Wyniki najpóźniej 20 grudnia. Powodzenia!



1 komentarz:

Dziękuję za każdy komentarz...

Choose your language

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...