Lubię jak wiatr przynosi mi zapach, który powoduje, że w jednej chwili staję się małą dziewczynką i uśmiecham się do siebie z dzieciństwa. Trzymam pomarszczoną, ciepłą dłoń dziadka idąc po piaszczystej drodze podskakując co chwilę. Stoję przed polem dojrzałego rzepaku, słyszę jak wiatr potrząsa małymi strączkami. Czarne kuleczki cichutko szeleszczą wplatając się w szum wiatru. Duża ręka dziadka otwiera małe strączki, a ja nie mogę się doczekać kiedy wylądują w mojej kieszeni. Ugotuję z nich obiad dla lalki, albo schowam i pokażę mamie jak wrócimy do domu.
Takie tam dzisiaj dziecięce refleksje mnie naszły. Pola rzepaku już zawsze kojarzyć mi się będą z migawkami z dzieciństwa, z moimi dziadkami, morzem i dobrymi wspomnieniami. Mam nadzieję, że tych kilka zdjęć zrobionych na Jurze (okolice Morska) moje dzieciaki też będą dobrze wspominały.
Zachwycające zdjęcia!
OdpowiedzUsuńprześliczne zdjęcia! ;)
OdpowiedzUsuńAle piękne zdjęcia! Cudowne dzieciaki :)
OdpowiedzUsuńpiękne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńPrzepiękne zdjęcia, jestem pod wrażeniem
OdpowiedzUsuńwow jakie piękne zdjęcia <3
OdpowiedzUsuńjakie piękne zdjęcia! fajne dzieciaki:)
OdpowiedzUsuńjakie słodziaki!
OdpowiedzUsuńCudowne wszystko co widzą moje oczy!
OdpowiedzUsuńW jakim wieku Julia pierwszy raz jeździła na kucyku? Chciałabym swoją córkę zapisać na lekcje jazdy ale nie wiem czy nie jest za wcześnie, Luisa w lipcu skończy 4.
OdpowiedzUsuńhttp://lilubabiesfashion.wordpress.com/