Moje życie składa się z wielu małych
kawałków przyjemności, wielkiej szarej codzienności i kilku niezidentyfikowanych,
których nie wiadomo do czego zaliczyć. Wychodzę z założenia, że te kawałki
gorszej jakości omijam szerokim łukiem w zakamarkach umysłu. Odrzucam. Albo
wyciągam pozytywy. W każdym razie się staram.
Kawa to zdecydowanie kawałek
przyjemności. Piję bo lubię, bo mi smakuje, bo jak nic innego wyciąga mnie z
łóżka, bo jej aromat łagodzi wyboje w mojej głowie. Kawę piję od chwili do
chwili, to co pomiędzy, nie mierzę czasem tylko smakiem i aromatem.
-Kawa- słyszycie
jak to cudownie brzmi? Nie wyobrażam sobie bez niej rozpocząć dnia… Już samo wypowiadanie tego słowa, zapowiada
przyjemność… hm mmm. Prawie jak zapowiedź dobrego seksu z długim orgazmem.
Mniammm.
Dzisiaj mała domówka Was czeka oglądając te zdjęcia. Luuuuz
i kawa. I minus 15 za oknem.
Do zobaczenia :)
Photos by: Maja Kołodziejczyk
sweter - H&M kids
top - Promod
jeansy - Cipo & Baxx TKmax
buty - Converse TKmax
zegarek - Michael Kors
korale - my sister
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdy komentarz...