W połowie roku szkolnego zaczynam tęsknić za wakacjami. Nawet sobie tego tak bardzo nie uświadamiam. Gdzieś z tyłu głowy, na poziomie podświadomym, mam na sobie słomkowy kapelusz i sandały. W ręku trzymam książkę i patrzę na najpiękniejszy odcień błękitu po horyzont.
Teraz patrzę na dwa niebieskie koce, rozłożone w salonie na podłodze, po których bezceremonialnie pływają Księżniczka i Rycerz. Smarują się moim kremem do stóp, żeby nie poparzyło ich słońce 8 x 20W marki Osram. Plecaki spakowane, Barbie ma na sobie strój kąpielowy, Ken się już rozbiera. Ponton nadmuchany, pasażerowie prosto z samolotu wsiadają na prom Toy Story, a obok stoi nie rozebrana jeszcze choinka…JJJ. Dom wariatów.
Tak bardzo bym chciała, żeby obraz z podświadomości zmaterializował się już teraz na dobre. Słońce, potrzebuję cię! Jeszcze chwil kilka temu, dałabym sobie radę, teraz idę śnić turkusowe sny z nadzieją, że obudzę się z czerwcowymi promieniami na policzku. I założę słomkowy kapelusz w drodze do pracy.
Zdjęcia ze spaceru w bezśnieżną pogodę. Tatarakowy śnieg wygląda jak prawdziwy, prawda?
Do zobaczenia już niedługo.
Ewa
Photos by Stand Up Fashion
Julia ma na sobie:
kombinezon - h&m
buty - ecco
czapka - zara
Wiktor ma na sobie:
kurtka - kappahl
spodnie, czapka - h&m
buty - geox
kochane dzieciaczki <3
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie
http://this-is-lucy.blogspot.com/