Moje ulubione pory dnia zmierzch i świt. Paradoksalnie ani jednej ani drugiej nie mam czasu kontemplować, bo ostatnio rzadko co kontempluję, z najzwyczajniejszego braku czasu. Zmierzch jeszcze ostatnio zapadał jak wracałam z pracy, witałam go ze smutkiem jadąc do domu, przez szybę samochodu. Dzisiaj zapada wtedy jak stoję nad blatem kuchennym i modzę na szybko obiadokolację. Nie ma w tym nic z kontemplacji, ot zwyczajne życie. Ze świtem też jest nieciekawie, trochę jakby odwrotnie… Witamy się w samochodzie, mrużę oczy jak wstaje dzień pędząc na ostatnią chwilę do pracy, a w weekendy nie mam siły żeby obudzić się i nacieszyć oczy i nozdrza zapachem nowego dnia.
Czasami myślę o tym żeby wysiąść z samochodu i na szczycie wzgórza patrząc na wschodzące Słońce powiedzieć:
Dzień dobry, jestem częścią świata i zrobię dzisiaj wszystko, żeby ta część była najlepsza. Albo wyjść na spacer o magicznej porze kiedy noc powoli otwiera oczy i nasycić się zapachem tajemnicy i powiedzieć: Dziękuję, to był dobry dzień.
I wiecie co, tak właśnie zrobię.
Do zobaczenia, to był dobry dzień J.
Ewa
Photos by Stand Up Fashion
spódnica, bluzka - sh/biga styl
botki - stradivarius
płaszcz - zara
torba - glitter
bransoletka - she bijou
Świetny zestaw!
OdpowiedzUsuńBluzka i spódnica skradły moje serce :D
Bluzka mnie zauroczyła!
OdpowiedzUsuńświetne zdjęcia , śliczna spódnica:)
OdpowiedzUsuńwspaniała koszula i spódnica, aż trudno uwierzyć, że z sh!
OdpowiedzUsuńbardzo fajny zestaw, wygladasz niesamowicie elegancko :)
OdpowiedzUsuńU mnie zmierzch budzi zawsze rozmyślania. :) a świt- nowe pomysły na kolejny dzień. Pozdrawiam i zapraszam :)
OdpowiedzUsuńEwo, świetnie wyglądasz, genialna spódnica!
OdpowiedzUsuńPięknie napisane...wszystko to życie, a jednak w bajkowej oprawie...Pozdrawiam i życzę wielu chwil na celebrowanie...
OdpowiedzUsuńale te zdjęcia są piękne! I spódnica idealna! ;)
OdpowiedzUsuńspódnica wygląda jak z bardzo drogiego sklepu, nigdy bym nie powiedziała, że to z second-handu! :)
OdpowiedzUsuń