Minimalizm we wnętrzu wymaga od
ich właścicieli niespotykanego reżimu i 100 % procentowej pewność co do wyboru
mebli i dodatków. Nie ma tu miejsca na przypadkowe rzeczy, na zbędne bibeloty.
Rzeczy praktyczne stają się dekoracjami, meble stają się dziełami sztuki.
Wszechobecna biel jest bardzo wymagająca, każda zbędna rzecz czy mebel wprowadza chaos, zaburza naturalnie płynącą
energię w tym mieszkaniu.
Pewnie się już domyśleliście, że to nie jest polskie mieszkanie. Polacy bardzo rzadko skłaniają się ku tak oszczędnemu wyposażeniu i jeszcze mało kogo u nas stać na klasyki designu. To mieszkanie Thomasa i Liny i znajduje się w Kopenhadze. Pracują razem w modzie i wzornictwie – wcale mnie to nie zdziwiło – dusze artystyczne. Jak bym miała zgadywać, to postawiłabym właśnie na Danię lub Szwecję. Tylko Skandynawowie potrafią tak dobrze odzwierciedlić stan swojego umysłu we wnętrzach. Chciałabym mieć tak czystą głowę jak ta para. Wszystko poukładane tam gdzie trzeba, bez emocjonalnych upadków. Czyste jasne myśli, przejrzystość zachowania. Idealnie.
Rozpływam się nad tym wnętrzem, bo to jest piękny obrazek i dobrze urządzone wnętrze, ale nie utożsamiam się z nim. Ja nie jestem tak poukładana jak oni. Mam w głowie wielki bajzel, wybuchy uniesień, upadki, czasami z wysoka. Raczej kolorowo z przewagą bieli – przejściowe wyklarowanie. I takie jest moje mieszkanie, choć nie wiem czy zabrałabym z niego do nowego lokum cokolwiek. A Thomas i Lina jak sami powiedzieli – utożsamiają się z nim, nic nie jest w nim przypadkowe, każdą rzecz zabrali by ze sobą do nowego domu.
Jestem bardzo ciekawa Waszych opinii o tym mieszkaniu, i jakie by były Wasze idealne cztery kąty.
Do zobaczenia
Ewa
Photos by Peter Kragballe via Rumhemma.se
krzesła i stół – thonet
wieszak z kolorowymi kulkami – eames
Thonet wciąż zadziwia designem! Teraz zmienili nazwę na TON, mieszkanko w sam raz dla mnie ---> przepiękne !!! :>
OdpowiedzUsuńw tym mieszkaniu gwiazdą jest podłoga. widziałam je już sto razy ale za każdym razem robię głośne 'OCH'....
OdpowiedzUsuńminimalizmu można się nauczyć, więc jeszcze nic straconego - wszyscy możemy tak pięknie mieszkać :)
dziękuję za odwiedziny u mnie! u Ciebie też ładnie, będę zaglądać
piękna wnętrza:)
OdpowiedzUsuńnie tylko minimalizm, ale surowość przestrzeni.... uwielbiam
OdpowiedzUsuńja wolę kiedy jest sporo bibelotów, ale ten minimalizm jest bardzo przytulny, nawet wpadł mi w oko:)
OdpowiedzUsuń