Kilka dni temu
dostałam wielką paczę od Lorda Somersby. Marka wprowadza na polski rynek nowy
smak jeżynowy. I przyznam, że z całej zawartości wielkiego pudła największy
uśmiech wzbudziła u mnie butelka Somersby z własnym nazwiskiem na etykiecie. To
Ci się Panie Lordzie Somersby udało!!! Własne ego mile połechtane;););).
Długo się
zastanawiałam nad tym jak ugryźć posta.
Pisanie w stylu: „dostałam, otworzyłam, spróbowałam, super!” nie jest w
moim stylu. W planach miałam posta
kosmetycznego opartego głównie na piwie. Jednak plan ten szybko został
zweryfikowany po zapoznaniu się z etykietą. Cukier nie jest najlepszym
sprzymierzeńcem naszej skóry i włosów. Chyba,
że akurat planujecie wizerunek punk – lady (or man) z dużym irokezem. Jeżynowy
napój piwny nadaje się idealnie na cukrową bazęJ.
Somersby
najbardziej pasuje mi do domówki albo do polędwiczek. Przy kucharzeniu robię
taki bajzel wokół siebie, że nie nadaje się to do publikacji, bo uwłacza mojemu
poczuciu estetyki. A na domówkę przez najbliższe dwa tygodnie się nie nadaję…
Unieruchomienie
w łóżku wyzwala we mnie frustrację, którą najłatwiej mi zagłuszyć planowaniem
wakacji, albo chociaż oglądaniem zdjęć z minionych podróży. Tak więc dzisiaj popijając
Blackbarry Beer Drink (nie ukrywam, że z niemałą przyjemnością) zabieram Was w
miejsca, w których Lord Somersby czułby się tak samo dobrze, jak ja się tam
czułam i dzisiaj żałuję, że nie miałam w ręku „jeżynowej butelki”.
Mocno schłodzone
Somersby na plaży... hmmmJJJ.
Razem z tymi widokami duet iście rajski. W słonecznej Chorwacji i na każdej
innej plaży, już nie mogę się doczekać tego słodkiego leniuchowania.
Dubrownik to magiczne miasto. Widok z murów obronnych o zachodzie słońca to widok, którego nie zapomnę do końca życia. Jazdy na górę SVR samochodem też nie zapomnę i tego jak się spociłam ze strachu. Na całe szczęście widoki nieco uspokoiły rozedrgane serce. Jak sobie przypomnę upał na murach i żar lejący się na mnie na szczycie góry, to myślę, że zrobiłabym to jeszcze raz, ale tylko z LordemJ.
Pamiętam jak dziś wędrówkę po Rzymie o trzeciej nad ranem. I jak przysiadłam na moście, żeby nasycić oczy tym widokiem… i brakuje tylko mocno schodzonego Somersby do tego wspomnienia…
Ale jestem przekonana, że Lordowi najbardziej przypadłoby do gustu imprezowanie. Szalona impreza w stylu lat 20-tych, piękne kobiety i Lord. I jest moc!!!
Na zdrowie!!!
Do zobaczenia niedługo:).
Ewa
Photos by Stand Up Fashion
Jest moc...
OdpowiedzUsuńŁał... jeżynowy musi być obłędny, koniecznie muszę spróbować!
OdpowiedzUsuńZdjęcia - magiczne...
Lord zaprasza do owego trunku skosztowania i magicznego smaku rozkoszowania;-)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńMyślę, że na lato będzie idealny, koniecznie mocno schłodzony z lodem!!! Dziękuję za odwiedziny:)
Usuń*.* Bezbłędne zdjęcia :D
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :)
UsuńChcę wakacji!
OdpowiedzUsuńCudowne zdjęcia! Uwielbiam Chorwację! Obiecałam sobie w tym roku,że już nie jadę, że czwarty rok z rzędu to za wiele, ale jak zobaczyłam zdjęcia...kusisz:) A Włochy mi się marzą...
OdpowiedzUsuńZostaję u Ciebie na dłużej:)
Pozdrawiam
Ania
A my wracamy trzeci raz z rzędu, uwielbiam ten klimat i słońce, cieszę się, że zostaniesz na dłużej. Pozdrawiam serdecznie Ewa
UsuńPiekne stopy.
OdpowiedzUsuń