Od tygodnia w naszym salonie mieszka Lisosław i Baron. Wcześniej mieszkali w Stargardzie Szczecińskim i wdychali zapachy świeżo ściętego drewna, słuchali monotonnego prześlizgiwania się papieru ściernego po chropowatej skórze jabłoni i byli świadkami tworzenia. Tworzenia pięknych rzeczy z miłości do drewna i przywracania życia starym przedmiotom, odnajdywania w brzydkich rzeczach ich pięknej strony. Takie mieli piękne życie u Ani z Projekt Cacko, wypieściła i wychuchała dla mnie Barona i Lisosława, pobłogosławiła i puściła w świat na drugi koniec Polski. Dzisiaj są świadkami scen rodzajowych z życia zwyczajnej czteroosobowej rodziny. Rodzina w całości przyjęła ich z honorami i każdy dostał mokrego buziaka od Księżniczki na szczęścieJ.
Podobają się każdemu, kto do nas zagląda i każdemu opowiadam tę samą historię ich powstania. Najpierw w głowie Ani, w szkicowniku, a potem rusza cała maszyneria XXI wieku, skanery i inne bajery (nawet nie pytajcie mnie, bo i tak nie wiem o co chodzi), obróbka graficzna i w końcu wydruk grafiki. Każda grafika (a jest ich już sporo, zobaczcie koniecznie TUTAJ) ma swój numer. Jest on wpisany w stemplu, na froncie pracy, wraz z tytułem i podpisem autorki. Nakład jest ograniczony - Ania wydrukuje jedynie 100 sztuk.
Pisałabym dzisiaj cały dzień o jej zdolnościach i talentach, ale myślę, że więcej Wam powie jej strona i jej prace. Witajcie w świecie Projekt Cacko (uwielbiam tę nazwę!).
Moim zdaniem Lisosław i Baron idealnie wpasowali się w klimat naszego salonu, który z miesiąca na miesiąc staje się coraz bardziej op-art'owy. Ostatnio głównie za sprawą dywanu, który został ochrzczony „najbardziej minecraftowy dywan ever!!!”. Fani Minecraft na pewno mi zazdroszcząJ. W każdym razie Wiktor jest zachwycony.
No dobra, czas na najlepszą część dzisiejszego posta!!! Nie powiedziałam Wam jeszcze, że przywędrowały do mnie dwa Lisosławy. Jeden zamieszka już u mnie na stałe, a drugi szuka domu:):):).
Jacyś chętni?
Oddam w dobre ręce temu, kto wymyśli imię dla wybranki serca Lisosława. Wszak zbliżają się Walentynki i nawet Lisosławowi należy się powabna dama.
Tak więc z wielką przyjemnością ogłaszam KONKURS wraz z Projekt Cacko gdzie na Facebooku będziecie mogli dać popis swojej kreatywności.
Zasady bardzo proste i czytelne:
- Polub Projekt Cacko i Stand Up Fashion na Facebooku.
- Udostępnij to zdjęcie publicznie na Facebooku.
- W komentarzu wpisz jakie imię powinna nosić wybranka serca Lisosława.
- Zwycięzcę wybierze autorka grafiki Ania Malinowska Łukasiak.
- Macie czas do 28 lutego.
- Ogłoszenie wyników 8 marca!!!
P.S. Wybaczcie mi brak polskich znaków w grafice - nie znalazłam opcji z wersją polskojęzyczną.
Mam też wersję dla lubiących CANDY. Jeśli wolisz nie publikować informacji na swojej tablicy na Facebooku, umieść baner na swoim blogu i podlinkuj tym wpisem. W komentarzu pod tym postem odpowiedz na pytanie 3. Zasada 1 pozostaje bez zmian.
Powodzenia!!!
świetne:) bardzo podoba mi się dywan;)
OdpowiedzUsuńChociaż to totalnie nie mój styl wnętrzarski (muszę mieć spokojnie, w stonowanych kolorach, coś musi mnie wyciszać, uspokajać), to podoba mi się przeokrutnie! jestem pod wrażeniem!!!!
OdpowiedzUsuńSuper! I chociaż to nie mój styl, urzekły mnie :)
OdpowiedzUsuńNiesamowite wnętrze <3
OdpowiedzUsuńJakie genialne wnętrze ! Pozytywnie zwariowane :)
OdpowiedzUsuńTe grafiki idealnie dopełniają wnętrze!
OdpowiedzUsuńpiękne wnętrza ;) połączenie wzorów i kolorów idealne ;) bardzo mi się podoba ;) dziękuję za komentarz
OdpowiedzUsuńBardzo przytulne wnętrze:)
OdpowiedzUsuń