Zgubiliście się kiedyś w jakimś mieście? Pewnie każdemu się to zdarzyło przynajmniej raz w życiu…
A zdarzyło się Wam zgubić w mieście w którym mieszkacie już ponad 30 lat? A to już się mogło przytrafić tylko mnieJJJ
Myślałam, że znam miasto w którym mieszkam i nie ma już dla mnie nieodkrytych tajemnic. Zgubiłam się nieprzypadkowo. Tym razem chciałam się zgubić. Chciałam poczuć ten dreszczyk odkrywania czegoś co wydawało mi się, że znam jak własną kieszeń. Nie wiem jak się to stało, że nie byłam tu wcześniej.
O 8 rano zobaczyłam altanę zbudowaną w starym parku w stylu barokowym. Gra świateł przebijających się przez liście wiekowych klonów i łagodnie poruszające się świetlne zajączki na kolumnach altany. Mój bajkowy widok na własność. Przez godzinę na jaką się „zgubiłam” nie widziałam ani jednej osoby. W parku z barokową altaną i przy pięknej fontannie nie zdarza się to pewnie zbyt często. Mnie się udało. Moja chwila szczęścia w samotności. Sam na sam. Godzina z myślami w pustym parku – bezcenne. Chciałabym móc się tak gubić częściej…
Wróciłam więc w to piękne miejsce na krótką sesję. Kolumny wymusiły rokowy styl. Nic innego do tego miejsca mi nie pasowało. A wy co byście założyli do towarzystwa tak utrzymanej barokowej altany?
Trzymajcie się i do zobaczenia gdzieś w zakamarkach miejsc jeszcze przez Was nieodkrytych!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdy komentarz...