Wiecie za co kocham Ikeę? Nie, to pytanie jest bez sensu, bo nikt do końca by nie dotrwał, tak długa byłaby to lista... Ale chyba najbardziej za nonszalackie podejście do strefy zamieszkania. Nie ma w tych ikeowskich wnętrzach nigdy nic patetycznego, za to jest tak, że od razu myślisz o gromadce dzieciaków ukizdranych czekoladą skaczących po łóżku i widzisz siebie szczęśliwą z książką w ręku na kanapie. Zamykasz oczy i myślisz - tak to jest moje miejsce na ziemiJ. Dla mnie to jest fenomen marki… albo na boga wyprali mi już mózg, a ja tego nie zauważyłamJJJ. Jedno z dwojga.
Dlatego zaproszenie na spotkanie prasowe w Ikea odpowiedziałam z czystą przyjemnością -BĘDĘJ. Nie przepuściłabym żadnej okazji na wizytę w Ikea. A po jesiennej odsłonie nowego katalogu nie miałam jeszcze okazji być w sklepie, więc tym bardziej w duszy mi zagrałoJ.
Na pewno każdy z Was ma już w swojej skrzynce pocztowej (a jeżeli nie, to zaraz będzie miał) nowy katalog Ikea. Ja pamiętam jeszcze czasy kiedy trzeba go było kupić lub zdobyćJ. I pamiętam jak mi się oczy świeciły gdy oglądałam go z wypiekami na policzkach. Mójcion twierdzi, że mi tak zostało…
Ale do meritum. Na okładce nowego katalogu możecie przeczytać W NOWYM WYSTROJU W LEPSZYM NASTROJU. Jednym słowem z głowy mi to wyjęli… Nic mi tak nie poprawia nastroju jak trochę poszuram meblami, powbijam trochę gwoździ, przemaluję, albo uszyję. Idealnie wpisali się w moje upodobania w tym sezonie. Bardzo rozbudowali i poszerzyli ofertę tekstylną, nie tylko o nowe wzory materiałów, ale także o pomysły na ich niekonwencjonalne zastosowania. Co powiecie na nowe fronty z materiału? Blaty obite tkaniną, obrazy, okładki na książki… ach mogłabym Wam tu wymieniać i wymieniać co mi się kotłuje teraz w głowie...
Ze spotkania wróciłam podniecona metamorfozą jaką zafunduję domownikom w niedalekiej przyszłości. Mójcion już się boi…JJJ Tylko najpierw muszę obgadać z Kimś z Góry żeby na dłuższą chwilę zatrzymał czas lub wydłużył dobę do 48godzin. Na razie leżę na polu listy rzeczy do zrobienia dokumentnie i nie zanosi się na poprawę… lista zadań na wczoraj jest dłuższa od zaplanowanych…
Miłego oglądania kochani.
Photos by Ilona i Ewa
na sobie mam:
marynarka, spodnie - zara
koszula - reserved
kamizelka, muszka - sh
szpilki - new look
zegarek - michael kors
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdy komentarz...