Tak sobie myślę, co by było warte
moje życie, bez niespodziewanych upiększaczy. Tekstu w sieci nad, którym
wzdycham - że taki prawdziwy, obiadu, który niespodziewanie nie ja zrobiłam,
piątki przyniesionej w plecaku z uśmiechem. Powoli układam 2014 ze zwykłych
rzeczy, które staram się jak mogę owijać ładną wstążeczką i położyć na honorowym
miejscu, żeby wszyscy widzieli, że jestem szczęśliwa. Trzymam za rękę
Księżniczkę i pozwalam się prowadzić w świat pełen ważnych drobiazgów, dziwnych
pytań, uczuć wypełniających po brzegi drobne ciałko.
Dzisiaj stawiam na półce z
pięknymi chwilami tę oto historię:
-Mamo nie mogę się już doczekać
kiedy pojedziemy do tego dentysty!!! Mamo jak myślisz, czy pani będzie miała
taką farbkę jak lubię?
- Jaką farbkę Julia?
- No nie pamiętasz, że będziemy
odbijać rączkę na tej specjalnej ścianie?
- Aaa, no tak faktycznie pamiętam
tę wielką ścianę z mnóstwem kolorowych rączek
- No, i ten kolor co bym chciała
to jest taki specjalny..
- Tak? Dlaczego specjalny?
- Bo będzie mój!!!
- Masz rację będzie jedyny w swoim
rodzaju, tak jak TyJ.
Julia po wyjściu z gabinetu bogatsza
o plombę w fioletowym kolorze i na niebiesko pomalowaną rączkę, zadaje mi jeszcze jedno pytanie.
- Mamo, wiesz dlaczego nie mogłam
się doczekać wizyty u dentysty?
- Dlaczego?
- Żebyś mi powiedziała, że jesteś
ze mnie dumna!
Do zobaczenia
Ewa
Photos by Stand Up Fashion
Julia ma na sobie:
kurtka, kozaki - zara
czapka, komin - DIY
sweter - next
spodnie - h&m
torebka - sh/ bigastyl
Jaka mała modnisia :)
OdpowiedzUsuńśliczna mała :)
OdpowiedzUsuńbeautiful photos
OdpowiedzUsuń:):):)
UsuńPointa historii jest najlepsza. Ot, widzenie swiata oczami dziecka. Uwielbiam.
OdpowiedzUsuńMasz rację, dzieci nas zaskakują w najmniej oczekiwanych momentach:)
Usuńmała księżniczka i jaka urocza mimo czapki i szalika :)
OdpowiedzUsuńDlaczego mino czapki i szalika? Nie podoba Ci się:)
Usuńwzruszyłam się. Cudowna jest Twoja Julia, bardzo mądra! I przypomina jak ważne są drobiazgi i jak ważny byśmy byli dumni i z nas ktoś był dumny! ;)
OdpowiedzUsuńBasiu dlatego właśnie, że się wzruszyłam, na mojej półce z pięknymi chwilami stoi właśnie ta historia:)
UsuńPiękny tekst, piękne zdjęcia. Aż mi się chce znowu cieszyć z rzeczy małych, bo te czasami okazują się najważniejsze. Pozdrawiam ciepło.
OdpowiedzUsuńOjeju,można się wzruszyć :) Ach te pociechy :)
OdpowiedzUsuńŚliczne zdjęcia!