środa, 27 listopada 2013

pogoda na kratkę



Napisałabym coś, cokolwiek, ale Bóg mi świadkiem, że palce na klawiaturze potrafią wystukać tylko tytuł posta.  I  jeśli czyta mnie teraz ktoś, kto choć trochę mnie zna, to wie, że serce mnie boli jeśli zostawiam tu tylko fotki.  Zastygam nad klawiaturą już dłuuuższą chwilę i mam coraz większe poczucie, że moja pustka w głowie to obraz mojej inteligencji. Zbliżając się w zawrotnym tempie do depresji, pozostawię was z tym co mam na sobie i udam się w ciepłe ramiona kogoś kto mi powie, że wszyscy mnie kochają, że jestem wspaniałą matką, idealną kochanką, a świat beze mnie by się zawalił.

Do zobaczenia

Ewa












Photos by Stand Up Fashion

koszula - new look/sh
spódnica - marks & spenser/sh
kozaki - apia
płaszcz - promod
torba, naszyjnik - glitter
perły - po mamie
sweter - sh + DIY

wtorek, 19 listopada 2013

za co kocham jesień



Kocham jesień za wiele rzeczy. Za światło o wyjątkowo ciepłej barwie, za herbatę z cytryną i miodem, za szelest liści pod stopami. Za poranną mgłę niczym z powieści Zafona i nostalgię koloru złotoczerwonego.  Za długie spódnice – przyjaciółki niedoskonałych nóg i wielkie szale w wietrzne dni. Za zapach jesieni we włosach po spacerze w parku. Za rozmyślania o świętach i gwiazdkowych prezentach. Za jabłka najlepsze na świecie.  

Trzeba jesieni przyznać, że wprowadza trochę koloru nie tylko w otoczenie, ale też do mojej jesiennej garderoby.  Wełnianą spódnicę i chustę w najmodniejszą w tym sezonie kratę wyszperałam w lumpeksie. Ta zieleń i wzory od razu do mnie przemówiły językiem zrozumiałym pewnie tylko mnie, ale nic na to nie poradzę. Mam słabość do dziwnych spódnic z pożółkłą metką made in Sweden.  Cała reszta to moje ulubione rzeczy, które zakładam zawsze, jak nie wiem co założyć. Czarna skóra i czarne buty motocyklowe. Tak je lubię nazywać ku uciesze Mójciona, nie bez powodu oczywiście. Towarzyszą mi zawsze podczas motocyklowych wypraw.

Podoba się Wam moje zielone znalezisko?

Do zobaczenia
Ewa









Photos by Stand Up Fashion

spódnica, chusta - bigastyl.pl
torba - glitter
ramoneska - sienna de luca
buty - venezia
rękawiczki - wittchen
zegarek - michael kors

środa, 13 listopada 2013

jesienny konkurs z herstory design




Dzisiaj porozpieszczam Was trochę. Nie wiem jak u Was z pogodą, ale u mnie dosyć kiepsko. Zaraz Wam poprawię nastroje. Widzicie to cudo wykonane ręką artystki Joanny Kępińskiej? Misterna robota na szydełku, kilkanaście godzin pracy i powstała ta przepiękna bransoletka. A od dzisiaj jest do wygrania na blogu!!!!
Tak więc spieszę Wam donieść, że Herstory Design Stand Up Fashion  już po raz drugi ogłaszają konkurs, w którym do wygrania jest  bransoletka „Disco Ball Sparks” o wartości 390 zł!!!

A oto warunki udziału w jesiennym konkursie:
1.     Zarejestruj się na stronie Herstory Design   Tutaj
2.     Polub Stand Up Fashion na Facebooku Tutaj
3.     Dodaj Stand Up Fashion do obserwowanych blogów na dowolnej platformie (google+, bloglovin, blogger).
4.     Udostępnij publicznie  informację o konkursie z aktywnym linkiem na swojej tablicy na Facebooku
5.     W komentarzu pod tym postem napisz swoje imię i pierwszą literę nazwiska, informację z jakiej platformy obserwujesz, adres e-mail oraz odpowiedź na pytanie:                    
Jaki jest Twój sposób na walkę z jesienną chandrą?
6.     Zwycięzcą będzie osoba, której odpowiedź najbardziej spodoba się mnie i Joannie Kępińskiej.
7.     Dokładny regulamin konkursu Tutaj
8.      Konkurs trwa od 13.11.2013 – 27.11.2013 do godziny 24.00

Powodzenia !!!!



piątek, 8 listopada 2013

comissowe inspiracje & konkurs





Część kochani, 
dzisiaj nie będzie wynurzeń z dna mojej duszy, przemyśleń moich dzieci ani zbędnej treści. Na Fb wspominałam Wam, że wkrótce ruszy konkurs, do którego zostałam zaproszona przez katowicki butik "Comiss". W zabawie wzięły udział również trzy inne blogerki Ewa z Vogueva Sylwia z The Sign of Design i Kasia z Czeko Fashion. Naszym zadaniem było stworzenie stylizacji z asortymentu dostępnego w butiku. Czas i pieniądze nas nie ograniczały. Po takim wstępie humor od razu podniósł mi się o kilka oczek w górę, a potem było tylko lepiej. O nasz makijaż zadbała przesympatyczna Marzena Partyka z Instytutu Urody, a o nasze wybujałe ego Marek Mosiński, uwieczniając dla potomności. 
No dobra, a teraz do rzeczy. W tym konkursie mam szansę wygrać nie tylko ja, ale też każdy kto odda swój głos na którąś z nas (mam nadzieję, że na mnie:):):):). 
Do zgarnięcia są aż trzy nagrody i trzech zwycięzców wyłonionych drogą losowania.




Nagrody:

1.   Zabieg mikrodermabrazji ufundowany przez Instytut Urody Marzena Partyka

2. Profesjonalny masaż klasyczny/relaksujący z możliwością dojazdu do domu klienta ufundowany przez dyplomowanego masażystę 
3. Torebka- kopertówka marki Batycki

Głosujemy na Comiss - owym Facebooku TUTAJ
Wystarczy w komentarzu pod wybraną stylizacją napisać TAK - i głos oddany!!!
Dokładne nformacje i regulamin konkursu jest TUTAJ.

Mam nadzieję, że mój "zestawik" Wam się spodobał. Liczę na Was!!! Głosujcie!!!! 
Konkurs trwa do 24 listopada do godziny 24.00

Do zobaczenia i powodzenia :)
Ewa







Photos by Marek Mosiński

płaszcz - occhni neri
spódnica - morgan
bluzka - luisa cerano
czarne sandały - hugo boss
szpilki w paski - nando muzi
okulary - furla
naszyjnik - dyberg & kern

sobota, 2 listopada 2013

dwa bieguny



     Publikując ostatniego posta, byłam z siebie taka dumna, że poszło mi to w zawrotnym tempie. Od zrobienia zdjęć do publikacji - jakieś 10 godzin, co jest w moim przypadku ewenementem na skalę co najmniej wielkiego zdziwienia. Dumna i blada myślałam sobie, że teraz nadrobię zagległości, o których wstyd mi nawet wspominać. Ale czas w ostanim tygodniu jakby przyśpieszył robiąc mi na złość, i zanim się nie obejrzałam minął prawie tydzień od mojej ostatniej aktywności na blogu i od tych śmiesznych postanowień. Oczywiście zaległości urosły, a czas jak to czas przeleciał mi przez palce. Prawdę mówiąc dzieje się to ciągle w moim życiu, w Waszy też?
    
     Tylko teraz jakby bardziej się zdziwiłam, że to już po 1 listopada. I że muszę ruszyć pełną parą z przygotowaniami do urodzin Julii (bal księżniczek się nam szykuje dla kilkunastu młodych dam, wygłodniałych długich sukienek z falbankami, cekinami i kryształkami ). 

    O zdjęciach z moim zapracowanym Mójcionem mogłam tylko pomarzyć. Julia odmówiła współpracy racząc nas zapaleniem krtani i nieprzespanymi nocami umilanymi złowrogim szczekaniem (kaszel przy zapaleniu krtani przypomina szczekanie psa). Zdesperowana przejrzałam zasoby twardego dysku, w poszukiwaniu czegoś niebardzo przykurzonego upływem czasu. I znalazłam te zdjęcia moich Dwóch Biegunów, zrobione późną wiosną tego roku. Lubię ich klimat. Pewnie ten kto nie zna moich dzieci osobiście, patrząc na te zdjęcia, powidziałby, że mają podobny temperament. Nic bardziej mylnego. Krańcowo różne charaktery, dwa bieguny.

    I pewnie dlatego tak dobrze się razem dogadują. 

Do zobaczenia 
Ewa





















Photos by Ewa Witczak

Julia ma na sobie:
sweter, sukienka - sh
buty - next
torebka - prezent od babci z Zakopanego:)

Wiktor ma na sobie:
kurtka - h&m
koszula - george
spodnie - zara
buty - timberland

Choose your language

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...