sobota, 31 marca 2012

cytrynowa torebka i wiatr…



Wieje, wieje i przestać nie chce. Takiego wiania dawno nie przeżyłam. Urwać głowę to mało. Porwać pięknie zawiązaną kokardę pod szyją, piasek w oczy rzucać, fryzurę „misternie ułożoną w dwie minuty” zniweczyć.
Na plaży jak okiem sięgnąć nikogo. Mimo pory zazwyczaj obleganej gęsto przez rowerzystów, dzieci z mamami i weekendowych spacerowiczów, tym razem brak żywej duszy. Natura dając słońce, przez wietrzysko niepojęte zabrała przyjemność z dnia. Tylko mewy i kaczki traktowały wiatr jak miłe urozmaicenie monotonnego ptasiego życia. Czasami natura staje przeciw ludziom. Nic sobie nie robiąc z rosnącego poziomu depresji w społeczeństwie po tak długiej i trzaskającej lodem zimie.

Do zobaczenia w kwietniu, mam nadzieję już kwietnym.



 













Photos by Stand Up Fashion

ramoneska - Siena Luca
koronkowa bluzka - sh
spódnica - reserved
paski - h&m
buty - venezia
torebka - romwe
okulary - seen john


Follow my blog with Bloglovin

czwartek, 29 marca 2012

świat małej księżniczki


Poznaliście już kilka moich osobistych bzików. Mam ich jeszcze kilka w zanadrzuJJJ.

Ten, o którym będzie mowa dzisiaj, w pełni rozwinął skrzydła w naszym drugim M. Urządzanie,  projektowanie wnętrz, dekorowanie, meblowanie, malowanie, remontowanie to moje kolejne nie do końca spełnione pasje. Na wszystkie razem i na każdą  z osobna Mójcion reaguje niewyszukaną wiązanką niecenzuralnych inwektyw. Nigdy z niego nie będzie „bohatera w swoim domu” jak z reklamy Leroy Merlin… nad czym ubolewać będę do końca moich dniJ.

 W nowym mieszkaniu mogłam się wykazać inwencją i pomysłami. Jak tu z niczego (ruiny) zrobić coś fajnego. Z obskurnego, nigdy nie remontowanego mieszkania miało powstać jak Feniks z popiołów moje wymarzone miejsce na ziemi.

Dzisiaj wycieczka do pokoju Julii. W turkusowo – różowy świat małej „księżniczki”J.

Pokój oczywiście przeszedł już kilka metamorfoz, przy nieskrywanej dezaprobacie mojego „antybohatera” w swoim domuJJJ. Na początku pokój był składem na pudła i kartony po przeprowadzce. Stan ten niestety ku mojej wielkiej boleści trwał kilka miesięcy, po czym przeistoczył się w pokój do pracy. Udało mi się nawet omamić „antybohatera” nadzieją na własne, ciche miejsce do pracy pod szumną nazwą „gabinet”. Żył tym szczęściem niecały rok, bo później  musiał się gwałtowanie przenieść, bo zamieszkał w nim mały chłopczyk. W jego małym pokoju po prostu zaczęło brakować miejsca na zabawki. Chłopczyk zamieszkał w nim najdłużej, bo prawie 4 lata.

Od ponad roku administratorem lokalu jest Julia. Oczywiście stan w jakim widzicie świat księżniczki, czyli względny porządek, ma miejsce niezwykle rzadko. Królestwo Julii jest zazwyczaj mocno zapuszczone. Zdarzają się oczywiście generalne porządki, ale na razie wzbudzają u księżniczki nieskrywaną odrazę. Oczywiście jak służba zrobi porządek pod nieobecność księżniczki wielce ją to raduje…

Urządzanie pokoju Julii potraktowałam bardzo osobiście. Sama chętnie bym w nim zamieszkała, gdyby mi na to pozwoliła królewna. Na razie nie pozwala…

Zostawiam Was z tym turkusem i różem. Jednocześnie ostrzegam nie jedzcie nic słodkiego podczas zwiedzaniaJ. Co za dużo słodyczy to niezdrowo…
Miłego oglądania…




Photos by Stand Up Fashion

pokój malowany farbami Silveno - polecam!!!


poniedziałek, 26 marca 2012

turbo weekend


Mój czas nie jest pojęciem względnym i obchodzi się ze mną  w najgorszy możliwy sposób. Nijak nie da się go przesunąć, pozamieniać, ponegocjować. Ucieka mi notorycznie przez palce. Po intensywnym weekendzie, który był bardziej pracowity niż cały tydzień…


   Niestety przyjemności mogę sobie włożyć do szuflady z etykietą „nie dla psa kiełbasa”. Jestem dzisiaj w kiepskim nastroju spowodowanym ograbieniem mnie z jednej drogocennej godziny, którą w najgorszym wypadku poświęciłabym na sen. W najlepszym otworzyłabym tę szufladę z „kiełbasą dla psa” i zrobiłabym w domu lub na balkonie wiosnę. Nie tym razem. Weekend był turbodoładowany z naciskiem na turbo i doładowaniem o  pejoratywnej konotacji.


   Udało mi się tylko naskrobać posta ( hurra!!!) w kolejce do rejestracji w przychodni (pierwszy raz nie wkurzałam się na to, że przede mną stoi milion osób). I z wielką przyjemnością wrzucę go na bloga pewnie koło północy, kiedy to mój czas zamienia turbo na zwykłe speed.


   Kochani  przy okazji pochwalę się trochę. Tutaj na stronie NOSIMY.PL w zakładce POLECANE BLOGI znajdziecie wzmiankę o Stand Up Fashion. Zapraszam do lektury.


Zostawiam Was z tym czytadłem i do zobaczenia.



Photos by Stand Up Fashion

bluzka/tunika - sh
spodenki  - bershka
buty - venezia
bransoletki - i'am
pończochy - gatta


sobota, 24 marca 2012

jutro będzie piknik


Dzisiaj bohaterką posta jest Julia. 

Julia ma 3 lata, turkusowy pokój, bzika na punkcie butów i mamę, która w pełni rozumie jej fisia. Sama ma podobnego.
Na razie większość butów Julii ma kolor różowy lub błyszczy jak psu kochones, ale jej mama pracuje nad tym, żeby poszerzyć jej bucikowe horyzonty. 
    Julia oprócz butów lubi też prognozowanie pogody. Za oknem szaro, buro i mgła przepastna, a Julia słodkim głosem oznajmia: „Jutlo będzie piękny dzień… gmła jest ładna. Pójdziemy na piknik!?”
Boję się co z niej wyrośnie…JJJ.
Kochani, oto Julia.
















Photos by Stand Up Fashion

Julia na sobie ma
beret - h&m
sweter - sh
bezrękawnik - zara
spodnie - h&m
szalik - sh
kozaki - naturino
broszki - allegro

Choose your language

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...