wtorek, 30 kwietnia 2013

pisać czy nie pisać, oto jest pytanie...

   Dzisiaj mały eksperyment. Post bez tekstu. Ja osobiście wolę blogi, gdzie obok doznań estetycznych autor coś o sobie opowiada. Wprowadza subtelnie w swój świat, gdzie między wierszami odkrywa tajemnice.
  

  
   Mój blog też taki jest. Odzieram się z kolejnej warstwy, pokazując Wam skrawki mojego życia i moich pasji. Dzisiaj eksperymentuję z postem bez tekstu (choć sami widzicie, że mi nie wychodzi...). Ostatnio zauważyłam, że im mniej piszę, tym więcej pojawia się pod postem komentarzy... Cholera, no trochę mnie ten fakt gniecie, szczególnie mą próżność. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że pisarz ze mnie jest marny. Nie umiem hejtować i nie mam radykalnych poglądów w większości spraw. Nie wzbudzę więc pewnie ogólnonarodowej dyskusji na ważki temat.  
   
   Więc jeśli znajdzie się choć jedna osoba, która oprócz obrazków lubi czasami poczytać skrawki z mojego życia, niech się czasami ujawni, a będzie jej błogosławione. Ba, nawet uratuje jedną osobę od popadnięcia w depresję.

No to cześć!!!!
 Ewa








Photos by Stand Up Fashion

bluzka - morgan/sh
spódnica - DIY
kapelusz - marks&spenser/sh
torebka - romwe
szpilki - new look
bransoletka - glitter
pierścionek - pandora
rajstopy - e-lady

czwartek, 25 kwietnia 2013

"z wizytą u..." - małej dziewczynki


Czy urządzanie pokoi dla maluchów sprawia Wam frajdę? Mnie bardzo. Przede wszystkim dlatego, że lubię sprawiać przyjemność moim dzieciom. Przy okazji również sobie, bo każda zmiana w moim mieszkaniu niesie ze sobą dobry humor na kolejne dni.




Dzisiaj zapraszam Was do pokoju 5 letniej dziewczynki, której mama też lubi sprawiać przyjemność swoim dzieciom. Urządzała ten pokój trzy lata temu nie kierując się zachciankami swojej córki, bo Martysia była na to jeszcze za mała. Pewnie teraz miała by już coś do powiedzenia:):):).













Można ulec złudzeniu, że pokój jest pomalowany na biało. Ale  to bardzo jasny szaro - lawendowy kolor, który pasuje zarówno do szarych jak i lawendowych dodatków. Po kilku nieudanych próbach wybrania dobrej farby w okolicznych marketach, pozostawiona sama sobie i swojemu niezdecydowaniu, Ania wróciła do Krakowa (każdy powód jest dobry żeby odwiedzić Kraków:):):)) do Strefy Zamieszkania. Zamawiała tam farby już wcześniej do salonu i była zadowolona. To chyba jeden z nielicznych sklepów, gdzie możesz wypożyczyć próbnik kolorów do domu i otrzymać bezpłatne próbki farb i naprawdę fachowe porady dekoratora. To się nazywa wyjść na przeciw naturze kobiety!!!


Pokój jest na poddaszu, więc znalezienie odpowiednich mebli pod skosy jest dosyć trudne. Ania tę sprawę oddała w ręce stolarza, który na całej ścianie stworzył regał z szufladami i częściowo zabudowanymi szafkami. Martysia mieści tu wszystkie swoje dziewczyńskie sprawy, z wyjątkiem ubrań, które mieszkają w garderobie, którą dzieli z siostrą.


Białe meble do pokoju dziewczynki to świetne rozwiązanie, bo będą rosły razem ze zmieniającymi się upodobaniami małej dziewczynki. Wystarczy dodać jakiś kolorowy akcent, a pokój zmieni soje oblicze.



Dużą wnękę przy drzwiach, która docelowo będzie domkiem do zabawy, Ania wyłoży wykładziną i powiesi zasłonę zaraz pod dachem. Bardzo podoba mi się ten pomysł wykorzystania pustej przestrzeni pod skosami. Martysi spodobał się jeszcze bardziej.
Jestem bardzo Ciekawa Waszych doświadczeń z urządzania pokoi Waszych maluchów. A jeśli chcielibyście się podzielić tym z innymi to zapraszam do współpracy. Mam nadzieję zasilać cykl „Z wizytą u….” o nowe ciekawe miejsca do życia. Piszcie śmiało.




Do zobaczenia już niedługo w kolejnym pokoju trochę już starszej dziewczynki.

Ewa


regał – na zamówienie u stolarza
łóżko  - ikea malm
stoliczek - ikea stuva
taborecik  - ikea mamut
dywan  -  saggy  leroy merlin
farba – silveno S2000-N


poniedziałek, 22 kwietnia 2013

sensuality


Czerń i biel kochają się na zabój.
Zawsze dobrze razem wyglądają, bo piękna z nich para. 
Nie będę im tego odbierała, niech się sycą sobą do woli. 
Niech szepczą do siebie w blasku poranka. 
Jestem Twoją Niewinnością, a ty moim Bogiem Nocy.
Razem jesteśmy początkiem i końcem. 











Photo by Stand Up Fashion

jacket - promod
trausers - k.a./sh
hills - new look
bracelet - h&m
watch - michael kors
bra - e-lady


piątek, 19 kwietnia 2013

mała musztardowa sukienka zamiast Fashion Week Poland


Poranek powinnam spędzić w samochodzie pędząc do Łodzi w towarzystwie Madzi i Ani. Powinnam plotkować o fatałaszkach, torebkach i imprezach wieczornych. Powinnam przejmować się czy mam dobrze pomalowane usta. Powinny mi się nogi plątać z podniecenia i towarzystwa Carla. Powinnam dobrze się bawić i chłonąć zimowe inspiracje na przyszły rok. Tymczasem zwyczajne życie przypomniało mi, że moje dzieci mają genialne wyczucie czasu. Teraz przejmuję się czy Księżniczka ma dobrze pomalowane wszystkie krostki  płynnym pudrem (witaj ospo!!!!), nogi mi się plączą bynajmniej nie z podniecenia i nie dzięki towarzystwu Carla. Plotkuję co prawda i owszem o fatałaszkach, tylko trudno mi się przebić przez różowy mur i choć trochę urozmaicić kolorystycznie rozmowy z Księżniczką. Witaj zwyczajne życie. Dzisiaj nawet niebo podziela mój nastrój. Zanosi się na deszcz…

Ale wracając do wszechobecnego różu w życiu czteroletniej Księżniczki (mam nadzieję, że szybko z tego wyrośnie, pliss…). Kupiłam tę sukienkę, z myślą, że pewnie ją zaraz oddam, bo nie spodoba się Księżniczce.



   Nigdy nie myślałam, że musztarda i „Pink Victim” tak się pokochają. Są nierozłączne. Co jest dosyć dziwne, bo ani się nie kręci, ani różu nie ma w sobie za grosz. Zapytałam o to Księżniczkę, odpowiedziała z przechyloną głową i wywracając oczami, jak to mogę tego nie wiedzieć…

- już jestem duża, wystarczy, że kręci się przy szyi…

Do zobaczenia
Ewa














Photos by Stand Up Fashion

dress - david charles/tkmaxx



piątek, 12 kwietnia 2013

tył na przód


    Mam małego bzika, zresztą niejednego. Zawsze jak kupuję jakąś rzecz zastanawiam się nad innym jej wykorzystaniem niż ma  przypisane przez projektanta. Dotyczy to większości przedmiotów, z którymi się spotykam. To świetna zabawa i bardzo dobrze rozwija kreatywne myślenie. Na moje szczęście ubrania są na samej górze listy przedmiotów wielorakiego zastosowania. Oprócz przerabiania - które uwielbiam (ma jednak małą wadę - wymaga czasu), najłatwiejszym sposobem na odświeżenie szafy, jest spróbowanie czy daną rzecz można założyć tył na przód.





   Tak było z tą koronkową bluzką, która  jest bardzo zwyczajna i już prawie miała wylądować na stercie do wyniesienia. Ma zwyczajne guziki, prosty kołnierzyk i tylko materiał trochę podnosi jej rangę w skali trend fashion. Dobrej jakości bawełniana koronka z lycrą. Założyłam ją jakoś bez przekonania tył na przód i okazało się, że w taki sposób wygląda 100% lepiej niż w wersji "guziki z przodu". Pewnie niektórzy z Was już zauważyli, że noszę tak rzeczy bardzo często. Spróbujcie, założę się, że jeszcze nie jedno wcielenie przeżyją Wasze rzeczy. Stylizacje tyłem na przód możecie zobaczyć TU, TU i jeszcze TUTAJ. 

















 Photos by Stand Up Fashion

bluzka - sh
spódnica - DIY
kurtka - sienna de luca
buty - deichmann + DIY
rajstopy - e-lady
torebka - steve madden/tk maxx
zegarek - michael kors
bransoletka - by dziubeka


A na koniec jest mi niezmiernie miło poinformować, że w konkursie 
organizowanym przez Stand Up Fashion i E-lady,
wygrywa: 

Dagmara M.


                                        Serdecznie gratuluję i życzę udanych zakupów!!!


Bon na zakupy w sklepie E-lady o wartości 100 zł zostanie przesłany mailowo. 


Do zobaczenia:):):)



Choose your language

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...