Wiosna przynosi mi zawsze tysiące pomysłów na aranżację przestrzeni, której mi brakuje jak powietrza. W portfelu pustki na realizację pomysłów, a w mieszkaniu brakuje już miejsca. W głowie mi buzuje, pomysły kapią mi na czoło. Z każdego drzewa coś bym zrobiła, z każdej dupereli cudo stworzyła… Puste słoiki w mieszkaniu piętrzą się w oczekiwaniu na „wolny czas” i stworzenie z nich dawno zaplanowanego projektu. Na balkonie doniczki czekają na żyjący kolorowy wkład i na moje ręce.
Wiosna nabiera rozpędu, a ja mam wrażenie, że właśnie w tym roku przyspieszyła i nie daje się nawet zastanowić. Wyjdź, powąchaj, zasiej, pomaluj, stwórz…TERAZ!!!!
A i jeszcze pokaż idealne ciało latem! I tu jest największy klops. Akcję plaża zaczęłam, a jak..., ale moje ciało jakoś nie przyspieszyło z metabolizmem na wiosnę. Walczę ze sobą, a potem z bólem następnego dnia.
A i jeszcze pokaż idealne ciało latem! I tu jest największy klops. Akcję plaża zaczęłam, a jak..., ale moje ciało jakoś nie przyspieszyło z metabolizmem na wiosnę. Walczę ze sobą, a potem z bólem następnego dnia.
Dzisiaj po południu rozgrzewka z Księżniczką: przez godzinę ćwiczyłyśmy układ taneczny 16 razy skacząc do Toca Toca – ostatecznie ruch bioder Shakiry opanowany nawet przeze mnie! Ale Tocą mi się już odbija. Julii nic nie zraża. Lubowanie się w powtarzalności niektórych utworów, czy bajek mnie z jednej strony rozczula, a z drugiej… nie chcielibyście wiedzieć co sobie pod nosem gadam jak słyszę po raz trzydziesty ósmy „A ja wolę moją mamę”.
Takie tam u nas klimaty, a u Was?
Do zobaczenia
Photos by Stand Up Fashion
bluza - zara