piątek, 8 lutego 2013

blue cashmere coat


Nigdy jakoś nie zastanawiam się dłużej nad znaczeniem kolorów ubrań, które zakładam na siebie. Ale odkąd ten płaszcz wisi w mojej szafie (jedyna rzecz w takim kolorze) zaczęłam czytać o chromoterapii.  Istnieje teoria,  która mówi, że wybór ubrań w określonym kolorze jest tylko pozornie przypadkowy. W wyborze koloru decydują nasze emocje, nasz nastrój i tęsknoty.

[…] Kolory, podobnie jak muzyka, wywołują uczucia i nastroje, wyrażają najbardziej subtelne emocje. I jak muzyka mają właściwości terapeutyczne, bo stymulują nasz system nerwowy. Dlaczego, wchodząc do sklepu z ubraniami, odruchowo sięgamy po te lub inne kolory? Nawet wtedy, gdy pragniemy przełamać schemat i odmienić kolorystykę swojej szafy? Bo podświadomość podpowiada co innego niż świadomość. To ona decyduje o wyborze konkretnej rzeczy, a świadomość racjonalizuje te decyzje zwykle po fakcie. Wolność wyboru jest tylko pozorna. Zakładając to, co nam się podoba, ukazujemy osobowość, wewnętrzne problemy i przeżycia. Dlatego upodobanie do określonych barw może zmieniać się z wiekiem, sytuacją, a nawet z nastrojem chwili. Apetyt na kolory jest związany ze stanem wewnętrznym, w jakim jesteśmy w danym czasie.[…]

KOLOR INDYGO neutralizuje wszelki ból i cierpienie. Jest pomocny w leczeniu chorób oczu, górnych dróg oddechowych, migreny.  Pomaga zwalczać zatrucia oraz stany zapalne uszu, nosa i gardła. Kolor indygo budzi stan nieświadomej szczęśliwości, daje moc kontrolowania psychiki. Naświetlania tym kolorem pomagają też w leczeniu schorzeń psychicznych. Kolor indygo daje spokój, pacyfikuje wszelkie zło.[…] Podkreśla naszą odpowiedzialność i chęć kontrolowania świata zewnętrznego. Uśmierza ból i obniża ciśnienie krwi.
Oznacz  autorytet i władzę, budzi zaufanie i szacunek, rozsądek, równowagę wewnętrzną, porządek,  nadzieję, sprawiedliwość, wierność, inteligencję, dyplomację[...]

Tak więc moja podświadomość poszła ze mną na zakupy i podszeptała konspiracyjnie: „Ten, weź ten niebieski!!!!”. Prawdopodobnie dobrze wiedziała co robi!!!! A ja dodałam trochę smaczku tymi rajstopami od e-lady. Działają na wyobraźnię i to nie tylko męskąJJJ..

Do zobaczeniaJJJ..






















Photos by Stand Up Fashion

płaszcz/coat - wallis/sh
sweter/sweater - no name/sh
rajstopy/tights - pretty polly/e-lady
botki,spodenki/hills,shorts - bersha
kopertówka/bag - glitter
rękawiczki/gloves - wittchen
kolczyki/earrinhs - h&m
bransoletka - pandora

25 komentarzy:

  1. Zeszłej zimy biegałam w kobaltowym płasczu ;D Jego krój mi się trochę znudził, ale kolor wcale i tu się pojawia problem znajdowania kolejnego płaszcza w tym kolorze. Chciałobysię! A z kaszmiru to razy dziesięć nawet

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  3. slicznie :)
    www.okomody.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie bez powodu w trakcie zaloby ubieramy sie na czarno. Sama jestem po przezyciu tego tragicznego okresu w zyciu i wiem, ze jesli czlowiek przyklada wage do tegoco ubiera, to bedac w zalobie nie jest w stanie ubrac niczego kolorowego. Po prostu podswiadomosc mu na to nie pozwala!

    OdpowiedzUsuń
  5. krój płaszcza jest nieziemski! I idealnie akcentuje Twoje śliczne nóżki! ♥
    kok i okulary genialne ;d

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zawsze potrafisz mi poprawić nastrój, dziękuję :)

      Usuń
  6. kolor jak i krój płaszcza jest genialny !!! <3 świetne zdjęcia :)

    OdpowiedzUsuń
  7. świetne rajstopy i okulary! :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  9. przepiękny płaszcz, zazdroszczę ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Piękny kobaltowy płaszcz<3 ślicznie wspolgra z tym blekitnym sweterkiem. Genialna stylizacja:)

    OdpowiedzUsuń
  11. świetny płaszczyk! kolor i kształt cudne :)

    OdpowiedzUsuń
  12. rewelacja! Przyciągasz spojrzenie: A Twoje nogi... obłędnie prezentują się w tych rajstopach!:) Pozdrawiam http://asmileoflife.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  13. swietny look :) super blog :) obserwuje i zapraszm do siebie:) mfashion88.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  14. płąszczyk swietny, rzeczywiście kolor nietypowy, dla mnie baaardzo odważny, bo nie mam nic w tym kolorze, a już płaszcza na pewno:) bardzo fajnie to wszstko połączyłaś!p.s. świetne masz włosy!

    OdpowiedzUsuń
  15. muszę w takim razie poczytać na ten temat
    płaszcz jest świetny

    OdpowiedzUsuń
  16. a i wzajemnie! :) również mam nadzieję, że niebawem spotkamy się znowu.
    życzę pogodnych i rodzinnych świąt :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Kolor królewski, płaszczyk świetnie skrojony i bardzo Ci w nim do twarzy:) Czytałam kiedyś o terapii kolorami i chyba coś w tym jest, mi najbardziej poprawia kolor różowy, więc często go przemycam, nawet w minimalnych ilościach, do swojej garderoby.:)
    Pozdrawiam, dodaję Twojego bloga do obserwowanych i zapraszam do siebie, będzie mi niezmiernie miło, jeśli zechcesz mnie odwiedzić i też zostać na dłużej;)
    Pyzoletka

    OdpowiedzUsuń
  18. piękny płaszczyk Kochana:)

    OdpowiedzUsuń
  19. Przepiękny jest ten płaszcz :)
    Pozdrawiam, DaisyLine

    OdpowiedzUsuń
  20. świetny zestaw, bardzo elegancki :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz...

Choose your language

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...