poniedziałek, 30 stycznia 2012

małe przyjemności, duże znaczenie


Moje życie składa się z wielu małych kawałków przyjemności, wielkiej szarej codzienności i kilku niezidentyfikowanych, których nie wiadomo do czego zaliczyć. Wychodzę z założenia, że te kawałki gorszej jakości omijam szerokim łukiem w zakamarkach umysłu. Odrzucam. Albo wyciągam pozytywy. W każdym razie się staram.
Kawa to zdecydowanie kawałek przyjemności. Piję bo lubię, bo mi smakuje, bo jak nic innego wyciąga mnie z łóżka, bo jej aromat łagodzi wyboje w mojej głowie. Kawę piję od chwili do chwili, to co pomiędzy, nie mierzę czasem tylko smakiem i aromatem.
-Kawa-        słyszycie jak to cudownie brzmi? Nie wyobrażam sobie bez niej rozpocząć dnia…  Już samo wypowiadanie tego słowa, zapowiada przyjemność… hm mmm. Prawie jak zapowiedź dobrego seksu z długim orgazmem. Mniammm.
Dzisiaj mała domówka Was czeka oglądając te zdjęcia. Luuuuz i kawa. I minus 15 za oknem.


Do zobaczenia :)











 Photos by: Maja Kołodziejczyk
sweter - H&M kids
top - Promod
jeansy - Cipo & Baxx TKmax
buty - Converse TKmax
zegarek - Michael Kors
korale - my sister

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy komentarz...

Choose your language

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...