niedziela, 15 kwietnia 2012

zabawy ze "szczotką"


Dzisiaj mam dla Was recenzję tuszy do rzęs, a na deser coś ekstraJJJ. Uraczę Was „minitutorialem” z zakładania sztucznych rzęs.

Na początku muszę podzielić się z Wami bardzo ważną informacją. Nie znalazłam jeszcze idealnego mazidła do rzęs. Wciąż szukam. A jestem bardzo wymagająca w tej kwestii i mało co jest w stanie mnie zadowolić. W moim przypadku sprawę komplikują opadające powieki, co powoduje po kilku godzinach odbijanie się tuszu na górnej powiece.





Mój idealny tusz powinien spełniać szereg warunków:
  • po jednokrotnym pomalowaniu idealnie podkręcać, unosić i pogrubiać rzęsy;
  • nie powinien się kruszyć;
  • łatwo się zmywać płynem micelarnym;
  • nie powinien się rozmazywać podczas śmiania do łez i pocierania oczu co minutęJ;
  • no i cena nie powinna przekraczać 50złJJJ.
Przejdźmy wreszcie do meritum. Aktualnie w mojej toaletce „mieszkają” cztery tusze, w przedziale cenowym od ok. 25zł do ok. 145zł. Oto one.




1.  ORIFLAME, WONDER LASH INTENSE MASCARA
Pojemność 8ml, cena regularna 36,90zł, w promocji nawet za 16,9zł.


Lubię ten tusz, ale trzeba z nim trochę popracować. Dwa lub nawet trzy nałożenia to minimum. Jest raczej rzadki, więc dziewczynom o rzadkich rzęsach(tak jak ja L), może się zdarzyć odbicie na górnej powiece przy linii rzęs.


Zalety:
·   świetna silikonowa szczoteczka, precyzyjnie się nakłada;
·   nie kruszy się;
·   dobrze podkręca i wydłuża;
·   naturalny wygląd rzęs po pomalowaniu;
·   dobrze się zmywa płynem micelarnym;


Wady:
·   zbyt rzadki;
·  odbija się na górnej powiece po kilku godzinach(ale może tylko mnie, ze względu na opadające powieki);
·  słabo pogrubia;
·  za mało podnosi rzęsy.

2.  MAYBELLINE,  ONE BY ONE VOLUM EKSPRESS MASCARA
Pojemność  10,4ml, cena: kupiłam w promocji za 27zł, cena regularna ok 34zł.


Najrzadziej po niego sięgam, okazało się że rozmiar i kształt szczoteczki jest w moim przypadku bardzo ważny.


Zalety:
· nie kruszy się;
· dobrze podkręca i pogrubia rzęsy;
· po pomalowaniu otrzymujemy naturalny wygląd rzęs;
· dobra gęstość;
· dobrze się zmywa płynem micelarnym.


Wady:
· zbyt duża szczoteczka, przez co mam trudności z precyzyjnym pomalowaniem, o aplikacji na dolnych rzęsach nie ma już mowy;
· podczas malowania często odbija mi się na górnej powiece przy linii rzęs – to wina tej grubaśnej szczoty JJJ;
· w ciągu dnia odbija mi się na górnej powiece, ale wytrzymuje „bez odbijania” zdecydowanie dłużej niż ORIFLAME Wonder.


3. CLINIQUE, LASH DOUBLING MASCARA DOUBLE VOLUME
Pojemność 4g mascary i 4g odżywki, cena: kupiłam w promocji za 29,9zł w Douglasie, cena regularna: nie znalazłamL.



Zalety:
· nie kruszy się;
· dobrze podkręca, pogrubia i wydłuża rzęsy;
· otrzymujemy naturalny wygląd rzęs po pomalowaniu;
· dobra gęstość;
· odżywka do rzęs w opakowaniu;
· dobrze się zmywa płynem micelarnym;


Wady:
· w ciągu dnia odbija mi się na górnej powiece, ale wytrzymuje „bez odbijania” zdecydowanie dłużej niż ORIFLAME Wonder;
· wymaga co najmniej 2 lub trzech aplikacji;
· mało intensywna czerń, ale może to wina białej odżywki, którą się wcześniej aplikuje;
· bardzo mała pojemność.

4.  LANCOME, DEFINICILS, HIGH DEFINITIONE MASCARA
Pojemność: brak info, wygląda na około 6ml, cena regularna 145,00zł w Douglasie.


To mój faworyt, ale nie bez wadJ. Już mi się kończy i zaczynam opłakiwać, że z portfela znów ubędzie zbyt dużo na jakieś tam mazidłoJ.


Zalety:
· nie kruszy się;
· dobrze podkręca i wydłuża rzęsy;
· otrzymujemy naturalny wygląd rzęs po pomalowaniu;
· dobra gęstość;
· idealny kształt nylonowej szczoteczki;
· piękne opakowanie;
· opatentowana formuła pielęgnacyjna z D-panthenolem działa ochronnie i odbudowująco;
· dobrze się zmywa płynem micelarnym.


Wady:
·   w ciągu dnia odbija mi się na górnej powiece, ale wytrzymuje "bez odbijania" zdecydowanie najdłużej od pozostałych trzech;
·   zbyt wysoka cena.

Podsumowanie

Specjalnie dla Was pokazałam siebie z pomalowanym jednym okiem tuszem najsłabszym i najlepszym. Ostatecznie tak naprawdę nie widać różnicy. Pojawia się ona dopiero podczas dłuższego noszenia, no i aplikacja ORIFLAME Wonder jest dwa razy dłuższa niż Lancome.

rzęsy bez tuszu
 jedna warstwa
jedna warstwa

Cały czas szukałam rozwiązania problemu odbijania się tuszu na górnej powiece. Znalazłam dwa rozwiązania:
  1. baza pod cienie (używam ArtDeco) - trochę przedłuża ten moment;
  2. założenie sztucznych rzęs - propozycja niwelująca problem definitywnieJJJ. Wymaga więcej czasu i wprawy, ale efekt piorunujący!!!

Deser - zakładanie sztucznych rzęs krok po krokuJJJ


1. Rzęsy muszą być pomalowane, makijaż zrobiony, narysowana kreska na powiece (to powoduje, że nie widać klejenia do powieki). Ja na zdjęciach mam tylko przypudrowane powieki i zrobioną delikatną kreskę, żeby nie odciągać uwagi od rzęs.



2. Nakładamy cienką warstwę kleju na linię sztucznych rzęs (polecam Duo, w odcieniu czarnym – mniej widać przyklejenie).


3. Przyklejamy rzęsy na środek powieki jak najbliżej linii swoich naturalnych rzęs.

4.  Sięgamy po pęsetę i dociskamy najpierw wewnętrzny kącik, a potem zewnętrzny. Od momentu posmarowania rzęs klejem mamy tylko ok. 30 sekund do chwili zaschnięcia kleju. Jednym słowem trzeba się streszczaćJJJ.



No i gotoweJ





Dajcie znać czy Wy znalazłyście swoje idealne tusze, ja wciąż szukam…

Pozdrawiam i do zobaczenia…


1 komentarz:

  1. Tusz z Clinique to edycja limitowana, połączenie tuszu z odżywką, której nie znajdziemy w normalnej ofercie. Z tego powodu wielkość nie jest duża. Normalnie za 8 ml tuszu tej marki musimy zapłacić 119 zł.
    Moim ulubiony tuszem jest chanel sublime, cena też jest dość wysoko, bo kosztuje ok. 130 zł. Pięknie rozczesuje rzęsy i naprawdę je wydłuża.
    Inny tusz z którego byłam bardzo zadowolona to benefit 'they're real'. Z Lancome najbardziej lubię hypnose, a z clinique high impact extreme.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz...

Choose your language

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...